Lubię szalone kino Almodovara; tym razem zostałem dodatkowo zachęcony entuzjastycznymi recenzjami. Gdyby nie to, być może oceniłbym ten film wyżej. przeczytaj recenzję
Tych, których Almodovar zawiódł „Przerwanymi objęciami” od razu uspokoję – Hiszpan obniżenie lotów ma już za sobą. przeczytaj recenzję
„Skóra, w której żyję” stanowi kwintesencję stylu Almodóvara. Reżyser podejmuje regularnie powracające w jego twórczości motywy z podwójną intensywnością. przeczytaj recenzję
Rację mają ci, którzy nazywają ten film najgorszym w dorobku Hiszpana. To niezamierzona parodia w kostiumie thrillera, która niewiele wnosi do twórczości reżysera. przeczytaj recenzję
Pozostałe
Proszę czekać…