„Sirât” to podróż przez krajobraz zniszczonej nadziei, ale też błysk wiary, że coś jeszcze można odnaleźć. Nie pokój. Nie spokój. Może tylko obecność.
przeczytaj recenzję
Oglądamy dekonstrukcję mitu, ale z dystansu, przez szybę. Jakby Aster sam nie wiedział, czy jeszcze mu zależy, czy już tylko prowadzi wykład.
przeczytaj recenzję
W scenariuszu wszystko na swoim miejscu, tylko kontekst – tak bolesny i zakłamany z punktu widzenia polskiego odbiorcy – nie pozwala w pełni cieszyć się artystycznym sukcesem Wiaczesława Nikiforowa.
przeczytaj recenzję