Nie mam wątpliwości, że dramat sensacyjny kirgiskich reżyserów Maksata Żumajewa i Azamata Ismaiłowa „Rozbój” powstał z miłości do Quentina Tarantino i jego „Wściekłych psów”. Oczywiście nie dorównuje poziomem dziełu Amerykanina, ale udanie do niego nawiązuje.
przeczytaj recenzję