I jak tu nie wierzyć w anioły, do tego tak piękne? O ich istnieniu przekonuje się pewien nieudacznik chcący popełnić samobójstwo skacząc z mostu. O ironio, zamiast się utopić ratuje blond piękność z nurtu rzeki. I tak zaczyna się ta bajka. Mamy tu brzydkie kaczątko w osobie nieudacznika, które przekonuje się o swojej wartości o tym, że może do czegoś w życiu dojść dzięki sobie oraz miłości do anioła, który poświęca dla niego to, co ma najcenniejsze.