Karol Krawczyk dał się namówić na zainstalowanie u siebie w domu ukrytych kamer. Oczywiście nic o tym nie powiedział swojej żonie Alinie. Cała dzielnica, a przede wszystkim sąsiedzi i rodzina, podglądają Krawczyków. Karol z Tadziem postanawiają uatrakcyjnić widowisko, piszą więc scenariusz serialu. I tu zaczynają się prawdziwe kłopoty.
Odcinek ten jest w dużej części parodią programu „Big Brother”.
Karol cytuje „Hamleta” Szekspira („Być albo nie być […]”).
Możliwe spoilery
W odcinku tym możemy odnaleźć aluzje do samego serialu Miodowe lata. Przedstawiciel telewizji kablowej proponuje też, aby Karola Krawczyka zagrał Cezary Żak, a Tadzia Norka Artur Barciś. Nazwiska te nie padają, ale obu panów widać na zdjęciach pokazywanych przez agenta telewizji.