W tych dwóch nowych braciszkach jest coś zabawnego. Prawdę mówiąc, jest w nich coś naprawdę komicznego. Tak naprawdę Robert De Niro i Sean Penn nie są wcale klerykami. To zbiegli skazańcy, którzy modlą się jedynie o to, by nikt ich nie rozpoznał w tym przebraniu i by mogli przejść przez policyjną blokadę na granicy i schronić się na terytorium Kanady. Więźniowie dali nogę i zaczyna się jazda. opis dystrybutora
Pozostałe
Coś takiego, że nie ma przy tym filmie żadnego komentarza, a to przecież doskonała komedia z morałem. Chyba ją kiedyś kiedyś nie doceniłem, dając 7, trzeba by obejrzeć i zrobić poprawkę ;) Jedna z bardziej nietypowych ról Roberta, no ale wtedy to on jeszcze potrafil dać świeżość filmowej roli.