Koniec, obejrzałem dla Sama. Nie jest to jakieś szczególnie złe, może gdybym miał większy zapał do oglądania seriali to obejrzałbym cały sezon. W końcu drugiego już na pewno nie będzie, serial zesłano na piątek i ma oglądalność na poziomie ekranu kontrolnego :)
Pozostałe
Proszę czekać…
Takie 5/10 – Obejrzałem 2 odcinki w reżyserii Sama Raimi, który niestety całkowicie schował się za opowiadaną historią, ograniczając się jedynie do tradycyjnego camea Oldsmobile’a Delta, oraz epizodów Scotta Spiegla i pana Ditkovicha ze Spider-Mana 2. Sporą rolę ma córka mściwej cyganki z "Wrót do piekieł" i to chyba byłoby na tyle.
Greg Kinnear nie pasuje do roli, nie odmówię mu starań, ale dla mnie ma on fizjonomię urzędnika bankowego z klasy średniej, z 30-letnim kredytem i cotygodniowym grillem na trawniku. Nie wierzę, że to charyzmatyczny, wiecznie zadłużony manipulant i pies na baby, który wychodzi obronną ręką z każdej sprawy i sytuacji obracając się dodatkowo w środowisku śmietanki urzędniczej Los Angeles. "Rake" to strasznie standardowy twór, oparty na ogranym do bólu schemacie wzbudzającego sympatię antybohatera, może gdyby posiadał trochę przekleństw, nagości i znaczek Showtime, to siłą rozpędu dociągnąłby do drugiego sezonu, ale wszyscy wiemy jak to się skończy.