Jeden z najlepszych filmów roku 2000, a przede wszystkim – ważny głos w sprawie walki z uzależnieniem od narkotyków. Odrazu nasuwa mi się porównanie do "Requiem dla snu". Ta produkcja nie jest wybitna, tak wstrząsająca, ale zasługuje na uwagę kinomaniaków. Soderberghowi udało się stworzyć kawałek dobrego kina na qażny temat, do tego obsadzając w tym filmie plejadę amerykańskich gwiazd. Mnóstwo tu znanych postaci, również w drugoplanowych epizodach. Najlepiej wypada moim zdaniem Del Toro oraz Douglas. Początek jest trudny i nużacy, z biegiem czasu przeplatajace historie wciagaja mocno, a koncowka wywoluje prawdziwe emocje.
Polecam, bo warto.
7/10
nie wiem czy można ten film porównywac z "Requiem dla snu" zresztą mi takie porównwnie się nie narzuciło. są to dwa różne filmy. Ale fakt film jest świetny. Mimo że długi a mi coraz częściej zdarza się przysnąc w kinie to nie nudzilem się nawet przez minutę. Typowy film Soderbergha. Zresztą w tym samym roku dał światu " Erin Brokovich" A wracając do Traffic to polecam ten film w szczególności ze względu na Del Toro. Świetnaa rola; zasłużony Oscar
9/10
polecam
Nie jest może aż tak szokujący jak "Requeim dla snu", ale trzeba przyznać, że to solidna robota, z której Soderbergh wywiązał się bardzo dobrze. Historie bohaterów idą równym tępem, po jakimś czasie zaczynają się ze sobą wiązań i pomalutku wciągają widza. Było owszem kilka pustych sceny czy parę niezrozumiałości, ale ogląda się co całkiem dobrze. Na plus muzyka i cała strona techniczna filmu.
Także 7/10
Dobry – Dobry film o narkotych, polecam bo na pewno warto obejrzec.
Pozostałe
Proszę czekać…
Wczoraj sobie ten wybitny film przypomniałem. I co tu więcej pisać, niż moi poprzednicy? Rewelacja! Faktycznie, że pod względem aktorskim wszyscy stanęli na wysokości zadania. Dodam, że zdjęcia i montaż oraz dobranie muzyki jest wybitne. Szczególnie podoba mi się ta piaskowa żółć w Meksyku :)