Między blokami ulicy Akacjowej i Słowiańskiej stoi stara jabłonka. Jest tak stara i zniszczona, że jabłka, które na niej rosną są wielkości winogron. Nie jest to jednak specjalnie ważne, ponieważ konary tego wiekowego drzewka kryją wielką tajemnicę. Między gałęziami istnieje tajna baza. Baza, o której istnieniu wie tylko wielka czwórka. Nie interesuje ich gra w piłkę ani zabawą w chowanego. Zajęci są bowiem czymś o wiele bardziej fascynującym. Planują, jak przejąć władzę na świecie… Każdy z nich jest wyjątkowy. Każdy ma osiem lat. Każdy ma ego większe niż Statua Wolności, a ambicje wyższe niż Mt Everest. Każdy ma genialny plan. I najważniejsze… Każdy chce zostać przywódcą pozostałych.
W ramach lekcji o odpowiedzialności w klasie ma się pojawić „klasowe zwierzątko”. Domysłom nie ma końca. Czy to będzie pies? Jeż? Skorpion? Muszki? Waran? Rybki? Pipki? Arizona? Teksas?
Kuratorium wprowadza w szkole pilotażowy program \'dziennik cyfrowy\'. Wszystkie papierowe dzienniki mają zostać zastąpione cyfrowymi bazami danych. Testami oprogramowania zajmuje się Podlaszczak, nauczyciel informatyki. Z powodu błędów w oprogramowaniu Czesio dostaje się do wnętrza wirtualnego świata, gdzie spotyka procesor. Chłopcy starają się wydobyć przyjaciela z wnętrza komputera, a Czesio przemierza matrix. Jednocześnie Katechetka prowadzi krucjatę przeciw bezdusznym komputerom. Jednak nawet w łonie kościoła katolickiego trudno jej znaleźć sprzymierzeńców.
Chłopcy bawią się na podwórku bączkami saletrowymi. Jednak Konieczko, zafascynowany możliwościami bomby atomowej, pragnie zbudować superbączka. Dla Maślany podłożenie w szkole superbączka to okazja do wyłudzenia okupu. Chłopcy biorą cała szkołę za zakładnika. Policja i Gromski starają się rozwiązać bombowy pat. Higienistka zabiera Panią Frał na grzyby. Sama jednak zbiera zupełnie inne grzybki.
Wśród uczniów pojawia się konflikt pomiędzy zwolennikami kreacjonizmu i ewolucji. W ramach zajęć z przyrody pani Frau zabiera dzieci na wycieczkę do skansenu.
Kolejne wybryki chłopaków doprowadzają panią Frał do pasji. Zdenerwowana nauczycielka wysyła przyjaciół na ekstremalną resocjalizację. Terapię przeprowadzić mają dwaj oficerowie policji. O dziwo, zajęcia te przynoszą skutek. Co więcej, funkcjonariusze również uczą się wielu rzeczy.
Pani Frał postanawia przygotować dzieci do życia w rodzinie, dzieli klasę na pa-ry i każdej z nich powierza pod opiekę dziecko, czyli kilogramową paczkę cukru. Chłopcy zajadają się słodyczami, co ma opłakane skutki. Szkolny eksperyment z cukrem powoduje wielki deficyt tego specyfiku.
Jak co roku bociany i dzikie gęsi wracają z Afryki do Polski. Droga przez dwa kontynenty może być jednak bardzo zawiła, a nawet niebezpieczna. Pani Frał zmusza chłopców do wstąpienia do Krajowej Ligi ochrony Natury KLON. Początkowo niechętni chłopcy, szybko znajdują w tym szansę na spory zarobek. Higienistka, korzystając z wolnego weekendu oddaje się nagiemu opalaniu. Beztroskę przerywa dopiero zastęp Zuchów.
Poranna pomyłka Anusiaka w wyborze dezodorantu staje się brzemienna w skutkach. Anusiak odkrywa w sobie żeński pierwiastek i sam staje się brzemienny. Zupełnie przypadkiem te wydarzenia zbiegają się w czasie z inwazją kosmicznych robali, której za wszelką cenę próbują zapobiec faceci w czerni, do złudzenia przypominający dwóch oficerów policji.
Anusiak odkrywa, że ma talent bokserski. Jego koledzy spełniają się w roli trenera, menedżera oraz sparingpartnera. Rozwój tych umiejętności u chłopców sprawia, że higienistka musi poszerzyć wiedzę medyczną. Tymczasem wszyscy czekają na rozpoczęcie walki wszech czasów.
Na fali "małamyszomanii" Czesio, Konieczko, Maślana i Anusiak postanawiają zostać skoczkami narciarskimi. Sami budują skocznię i rozpoczynają treningi. Zajkowski zostaje przedskoczkiem.