Ciekawa historia (czuć Hitchcocka) i bardzo dobra rola Margot Kidder. Szkoda, że po "Supermenach" jej kariera praktycznie stanęła w miejscu. Postać Grace jest w swoim śledztwie tak nieporadna i irytująca, że ciężko było jej kibicować. Dobry pomysł z ukazaniem dwóch perspektyw. Muzyka nie moje klimaty. Bernard Herrmann zawsze za mocno wali mi po uszach.
Ciekawa historia (czuć Hitchcocka) i bardzo dobra rola Margot Kidder. Szkoda, że po "Supermenach" jej kariera praktycznie stanęła w miejscu. Postać Grace jest w swoim śledztwie tak nieporadna i irytująca, że ciężko było jej kibicować. Dobry pomysł z ukazaniem dwóch perspektyw. Muzyka nie moje klimaty. Bernard Herrmann zawsze za mocno wali mi po uszach.