Pomozcie mi znalezc tytul filmu ktory ogladalam w 2000r. film opowiadal o losie dziewczyny ktora matka urodzila w wiezieniu potem trafia ona do klasztoru a nastepnie trafia do domu publicznego tam poznaje swojego meza i rodzi corke ktorej daje imie flora jednak rozstaje sie z nia jako niemowleciem caly czas nie przestajac jej szukac odnajduje ja jej przyjaciel juz jako osmio moze dziesiecioletnia dziewczynke i w drodze opowiada jej o calym zyciu jej matki tak jakby ta juz nie zyla,tak wogole to sam film o ile dobrze pamietam zaczyna sie wlasnie od sceny gdy ta flora z tym przyjacielem jej matki podrozuja powodzem.Dodam,ze tego przyjaciela gra ciemnoskory aktor i nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze to morgan freeman.Jesli ktos z was wie o jakim filmie mowa prosze niech mi poda tytul z gory dziekuje i pozdrawiam.
Proszę czekać…