Aktywność

taaa… – i wszystko byłoby fajnie gdyby te "dinozaury" nie wynudziły mnie tak , że sobie przysnąłem.
Ale z czystym sumieniem mogę dać 2/10 , bo za wiele zapewne nie przespałem ( czyt. straciłem).

Ulrich Seidl pokazuje – co w stanie jest zrobić religia/wiara z człowieka. Szaleństwo , fanatyzm w czystej postaci. Naprawdę , aż żal patrzeć na takie dewotki/dewotów. To jest prawdziwe opętanie i do takich przypadków potrzebny byłby egzorcysta.
Na szczęście jestem od tego wolny , od swądu kadzidła i szamanów mieniących się posłańcami Boga/Jezusa tu na ziemi.
7/10

Tu zdaje się brakuje filmu "Raptor Ranch" w którym Lamas brał udział.

Zwykły przeciętniak , – co z tego , że oparty na prawdziwej historii. Wrażenie robi raczej mierne.
5/10

3D – Zdjęcia kapitalne w odbiorze , ale to zbyt mało żeby do przesady zachwycać się tym filmem. Fabuła / scenariusz zbyt banalne. Ale to tylko moje odczucie. Krótko mówiąc jestem z deczka zawiedziony , a nawet lekko znudzony.
6/10

Gatunek filmu. – Może to i mało istotne , ale moim zdaniem powinien być jeszcze zakwalifikowany jako fantasy , a nie Sci – fi.
A co do samego filmu to muszę przyznać , że oglądało mi się dość ciężko. Wyrafinowany , można by rzec , że taki jakiś filozoficzny skłaniający do refleksji nad życiem. W filmie mamy różnego rodzaju przenośnie , a także odniesienia do jakiś średniowiecznych wierzeń no i do samej biblii.
Zdaję mi się , że ten rodzaj filmu trzeba po prostu lubić. Obraz dosyć dobry , ale do mnie trafił raczej słabo.
6/10

Film może i głupkowaty , – ale chociaż rekiny jakby prawdziwe :)
2/10

Najlepszy – w tym odcinku jest zombiak zwany "pływakiem".

Pozytywne zaskoczenie. – Spodziewałem się mordobicia , strzelanek , pościgów itp. A dostałem dość nieoczekiwanie dobry , solidny film na którym nie sposób się nudzić. Jednak można zrobić film akcji bez nudzących ulicznych pościgów samochodowych , bez ciągłych wybuchów i bez specjalistów , którzy potrafią się tylko i wyłącznie naparzać po gębach. Brawo.
7/10

Rutger Hauer. Wspaniały aktor. Chyba nawet mój ulubiony. Jednak coś ostatnio nie dostaje jakiś spektakularnych ról (no może jako Hobo). Zobaczymy jak wypadnie u Skolimowskiego.