Faktycznie, coś w tym jest. Ta część jest lekko lepsza od pierwszej. Podkreślam, tylko niewiele. Dla mnie obydwie są super, ale i tak Mel Brooks wygrywa!
Komedia z moich gówniarskich lat. Bardzo w stylu Mela Brooksa. Przynajmniej tak mi się wydaje. Charlie Sheen zabawny dzięki tej swojej powadze. Ogląda się zawsze dobrze.
To romansidło z zalążkami dramatu nawet ujdzie. Źle się nie ogląda. Nie jest to coś wybitnego, zwykły przeciętniak, ale nie denerwuje i nawet się strasznie nie dłuży. Jest okej.
@Grzegorz_Derebecki No i super! :)
Przy okazji chciałem powiedzieć, że moim zdaniem możemy do galerii dodawać dowolne zdjęcia, nie koniecznie typowo portretowe, oczywiście takie dobrze się prezentujące. Natomiast na główne zdjęcie wybierać właśnie taki najbardziej portretowe i najbardziej zgodne z opisem w poradniku: "Dodajemy tylko i wyłącznie fotografie portretowe, czyli takie, które przedstawiają daną osobę (tylko jedną), ukazując jej głowę, popiersie lub półpostać."
Trzeba zweryfikować w ogóle ten zapis w poradniku. Już nie mówiąc o tym, że przy korzystaniu wyłącznie z licencji CC (Creative Commons) nie zawsze mamy możliwość dodać zdjęcia typowo portretowego zgodnego z regulaminem.
Ten gość ma na koncie scenariusze do niesamowitych filmów. Przede wszystkim Fisher King Terrego Gilliama, niezły start! Ale również Zaklinacz koni, Erin Brockovich, czy też Woda dla słoni. Trochę gorzej z reżyserią.
Dobry film, Charlie dał radę przy takim mistrzu jak Eastwood i jeszcze jego reżyserii. Mam wielki sentyment do tego filmu i zawsze jak gdzieś wyłapię, muszę obejrzeć. Dobra zabawa. Dodam jeszcze, że znakomite zestawienie surowego twardziela i luzak co che się wykazać.
No ten mój wpis jeszcze z FW był słaby lekko. Trochę poprawiłem, Raz, że pomyliłem się z imieniem aktora (z ojcem, zawsze mi się myli, nie wiem dlaczego). no i nie Czas Apokalipsy. :) Ale potrafię przyznać się do błędu! Sorki. Tak czy siak super rola Charliego.
Oczywiście, że to jest dobry aktor, w jakiś sposób poszedł po ojcu. Ma role, których się nie zapomni, Plutom, Wall Street, Żółtodziób i te wszystkie parodie. Jest okej, ale w serialu Dwóch i pół jest taki sobie. Niby okej, ale czegoś brakuje.
No no! :-))) Tytuł jest tak kuszący, że muszę sobie dla zwały koniecznie obejrzeć. Do tego jeszcze Michael Madsen jako profesorek. Szok!
A ja ten film już jakiś czas temu oglądałem. Wtedy mi nie podszedł i dałem ocenę dwa. Chociaż lubię takie przerysowane kicze, ale w tym coś chyba na siłę było. Muszę sobie przypomnieć koniecznie, bo może nie dowartościowałem. No i Hopper i Madsen.
Proszę czekać…