wracam właśnie z kina – jestem oczarowany. mam zmaiar za chwilę rypnąć recenzję. joker – brak mi słó podziwu dla Ledgera, który stworzył postać przerażającą, patologiczną, a jednocześnie… hmmm… ludzką… muzyka – 2 powtarzające się w kółko motywy znane z "początku" – moim zdaniem genialny pomysł, oddają w pełni klimat filmu. do tego niezwykłe zdjęcia Pfistera i bardzo dobre kreacje Eckharta i Freemana oraz Bale’a… Film bardziej sensacyjny, było w nim zdecydowanie mniej efektów i fajerwerków niż w "początku" a jednak zachwycił – rozbudoway ze strony psychologicznej, socjologicznej a przede wszystkim dziwnie realistyczny i ludzki. mam wrażenie że te sceny mogłyby się równie dobrze dziać w Poznaniu, gdzie oglądałem film…
Haha, piękna sprawa :D Jeszcze jeden odprężający filmik z krawaą miazgą w roli głównej :D
bardzo klimatyczny aktor – na pewno da serialowi sporą publikę (punisher bez niego – szit)
Proszę czekać…