Aktywność
Cześć. Potrzebuje pomocy przy odtworzeniu pewnego tytułu horroru. Po krotce postaram się opowiedziec fabułe i mam nadzieje, że ktoś skojarzy o co chodzi. Film tem ogladalam rok temu. Jezeli mnie pamiec nie myli to na poczatku pokazana jest 4-osobowa rodzina jedzaca obiad. Nagle ktos dzwoni do drzwi a kiedy ktorys z czlonkow rodziny otwera je zostaje zastrzelony najprawdopodobmniej ze sztucera.Mloda dziewczyna z zimna krwia zabija cala rodzine. Nastepnie widzimy jak wspomniana kobieta siedzi wsrod krwi i trupow. Przyjezdza tam jej kolezanka i przerazona pomaga jej. Widz caly czas zastanawia sie dlaczego tak mloda z pozoru niewinna kobieta morduje w bialy dzien normalna rodzine nie litujac sie nawet nad dziecmi. Kolezanka morderczyni prosi ją aby ta jechala do domu deklarując , że posprząta. Zostajac sama w domu znajduje klape w podlodze. Po metalowych schodkach schodzi w dol do sterylnych pomieszczen wygladajacych jak oddzial zamkniety dla psychicznie chorych. Znajduje tam dziewczyne w strasznym stanie…calą pobitą, wyglodzona i z obledem w oczach. Kobieta jest przykuta metalowymi lancuchami. Udaje jej się ją uwolnic i zabrac na gore do domu. Tam w lazience wklada ja do wanny i obmywa ja. Nagle do domu wchodzi malzenstwo i chwyta wybawicielke tej drugiej. Zamykaja ja w takim samym pomieszczeniu jak tamtą. Przykuwaja ja, gola jej glowe, ubieraja w jakas koszule. Codziennie znecaja się nad nia. Mezczyzna schodzi i nie odzywajac się ani slowem bije dziewczyne, kobieta ja karmi jakas ,,papką’’. Dowiadujmy się w koncu, że jest to jakas organizacja, sekta osob, które torturujac i znecajac się nad mlodymi kobietami chca je dopirowadzic to stanu (wczesniej przeprowadzajac je przez kolenje etapy umartwiania i cierpien) do pojecia ,, prawdy’’ czegos metafizycznego (już nie pamietam o co chodzilo dokladnie) Przewodniczym im starsza około 70- letnia kobieta. Jest też epizod, w którym przewodniczka nazwijmy to sekty spotyka się z ta dziewczyna i pokazując jej zdjęcia torturowanych kobiet wyjaśnia o co chodzi. Twierdzi, że ta musi się poświećic aby ludzkoeść mogla zrozuzmiec… Okazuje się ze nasza bohaterka jako jedyna dochodzi do następnego etapu cierpien: Oprucia ze skory… nie czuje już bolu, jest spokojna kiedy mężczyzna zanosi ją do sali ,,operacyjnej’’ kladzie twarza do dolu na lozku i po prostu zdejmuje z niej skore. Na wieść o tym cala organizacja zjezdza się do tego domu. Dziewczyna lezy w jakims płynie a przywodczyni grupy nachyla sie nad nia pytajac co tamta widzi. Dziewczyna odpowiada jej szeptem, nie slyszymy jej slow. Staruszka podnosi sie, idzie na gore do lazienki i strzela sobie w glowe z broni palnej…
Proszę czekać…
