@Magic
Milczenie – Parodia parodią ale wydaje mi się, że poziom film powinien trzymać. Czy ten trzyma ? Udało mu się to pośrednio. Scen śmiesznych z którymi będę kojarzył ten film było parę, lecz jako całość wg. mnie nie zachwyca.
Ocena 5/10.
Pojawia się i znika – Bajka na sportowo w dobrym i doborowym wykonaniu. Nie ma tu jakiegoś zaskoczenia, wszystko toczy się dobrze znanym rytmem, lecz jest to właśnie zaleta tego filmu. Prosto do celu znaczy dołka :). Ocena 8/10.
Octopussy – Chyba wszyscy wiemy czego możemy się spodziewać w filmach o Bondzie. Wartka akcja, gadżety i piękne kobiety tego na pewno nie zabraknie. Ze względu na sentyment – 8/10.
Wojownik Jet – Jeśli chodzi o filmy z gatunku kung-fu to chyba wiemy czego się po nich spodziewać i w tym filmie to otrzymujemy. Walki, pogonie i znowu walki. Całość jest dobrze zmontowana, choreografia na wysokim poziomie. Myślę, że fani gatunku będą zadowoleni. Ocena 6/10.
Co robił Peter Jackson przed Władcą Pierścieni ? – Martwicę mózgu :). Połączenie romansu, gore-horroru, komedii i kina kung-fu. Film już klasyczny, który po latach może się bronić. Ja z miłą rozkoszą oglądałem taniec z kosiarką jak i inne ciekawe sceny. Ocena 7/10.
No właśnie hmmm…. ja również filmem nie jestem zachwycony i zgadzam się co do dziewcząt :), ale nie mogę stwierdzić, że definitywnie mi się nie podobał. Historia opowiedziana już chyba na wiele sposobów. Były filmy lepsze i gorsze o takiej tematyce. Wydaje mi się, że akurat ten plasuje się gdzieś pośrodku stawki. Ocena 6/10.
Dziewczyna z pociągu – Film trochę nie spójny, na początku niby romans, a 30 min przed końcem okazuje się, że jednak dramat. Reżyser chciał może ze stopniować nam napięcie lecz nie powiodło się. Ocena 3/10.
Królowie – Obejrzałem film, przeczytałem recenzje i opinie koleżanek i kolegów i doszedłem do wniosku, że każdy ma trochę racji (przypuszczam, że Ameryki nie odkryłem:) ).
Film jako sensacja bardzo dobry, lecz po głębszym zastanowieniu nie wnoszący nic do kanonu. Jak dla mnie najgorzej wypadła relacja pomiędzy braćmi – jak pisał kolega Garret_Reza_fdb w swojej recenzji ta relacja jest taka płaska i jest to dobre określenie. Co do aktorstwa nie można się przyczepić w końcu występują tu gwiazdy z Hellwood :P. Ocena 7/10 (ale jakby można było wystawić to 6,5).
> kazik89 o 2011-03-31 14:31 napisał:
> Film po prostu może być, był strasznie przewidywalny;p
Film od pewnego momentu przewidywalny to fakt, ale może właśnie tak miało to wyglądać i mnie też może do końca się to nie podobało. "Słaby punkt" ratuje się, a raczej wygrywa wartką i ciekawą akcją i dobrym aktorstwem. Ocena 8/10.
Ed i Edward – Wczoraj wieczorem rozsiadłem się wygodnie w fotelu wraz z moją córką i rozpoczęliśmy oglądanie "Edwarda …". Czasem gdy chciałem obejrzeć jakiś film z córeczką ona odchodziła od telewizora i stwierdzała, że już się nudzi, a wczoraj siedziała do samego końca i oglądała z zaciekawieniem (oczywiście ja też).
Do sedna – stwierdzam, że filmy Burtona maja w sobie coś co przyciąga najmłodszych, młodych, trochę starszych i starych. Każdy z wymienionych grup znajdzie coś dla siebie.
Oprócz dobrzej reżyserii, wyśmienitej charakteryzacji, dobrego aktorstwa mamy tu genialną scenografię – taką bajkową, ale dla dorosłych. Film polecam – nasza ocena 9/10.
Proszę czekać…