Aktywność

> kamil_ka o 2008-10-24 15:28 napisał:
> Polecam Wam Masters Of Horror. Oglądałem tylko pierwszy sezon, ale jest kilka
> perełek, o których długo nie zapomnę, jak chociażby Jennifer czy Ciggarette
> Burns(osobiście ten drugi tytuł to mój faworyt).

Widziałem- moim zdaniem najlepszy odcinek to "Piętno".

Nie da się temu zaprzeczyć :), ale to właśnie było w nim fajne.

Ja tam daję 6/10- moim zdaniem fajna komedyjna z elementami gore. Plus za cycki, Jannę, jeszcze raz cycki, ładny striptiz :P, no i rolę Englunda. Parę razy się śmaiłem, nawet głośno, zwracając na siebie tym samym uwagę, bo film oglądałem na wykładzie. Nie podchodzę do tej produkcji na poważnie, traktuję to jako głupawą i mocno przerysowaną komedię o zombie- stąd ta nota.

Bardzo dobry. – Rewelecyjne jak na tamte czasy efekty specjalne, nawet dziś są przekonujące i nieźle wyglądają. Kolejny film z mojego dzieciństwa, którego nigdy nie zapomnę (co ciekawe, jedyne co pamiętałem ze szczegółami to postać babki z trzema cycuchami :P). Wczoraj zakupiłem go sobie na DVD za 9.99 :D – aż żal było nie wziąść. Arni w świetnej formie. Polecam każdemu.

> justangel o 2008-10-20 20:32 napisał:

> Majak – jak będziesz miał żonę będziesz wiedział dlaczego należy jej słuchać;)
>

Nie dam się wziąść pod pantofel :P

Według mnie, film jest dobry, ale zabrakło mi czegoś, co pozwoliłoby go wyróżnić. Nie będę rozpisywał się na temat tego, jakie błędy popełniali bohaterowie filmu- taki scenariusz i tak ma być. Powiem tylko, że największym błędem Hanka było słuchanie swojej żony. Film zrealizowany całkiem nieźle, gra aktorska na wysokim poziomie, ale niestety nie dałem się wciągnąć w tą całą historię, gdyż napięcie było znikome.
Pozdrawiam :P

Prosty Plan; jestem na NIE

Wasz ulubiony odcinek pierwszego sezonu? – Według mnie najlepszy jest odcinek 13 w reżyserii Takashiego Miike – Imprint. Rewelacyjne, drastyczne efekty i ciekawa fabuła odzwierciedlają styl tego, jednego z najlepszych światowych reżyserów kina grozy.

Pozdraiwiam.

Klasyk kina akcji. – Dzisiaj zakupiłem sobie ten film za śmieszne pieniądze na DVD, dzięki czemu miałem okazję obejrzeć go ponownie. Telewizja niestety co raz rzadziej emituje starsze, choć świetne produkcje. Cóż można powiedzieć o tym obrazie- jest idealnie zrobiony, począwszy od reżyserii, przez montaż, efekty specjalne, a skończywszy na samej fabule. Wszystko zapięte na ostatni guzik. Bardzo fajny temat, który mówi o eksperymentach genetycznych i tym co człowiek może zrobić z człowiekiem, myślę, że jest teraz bardziej rzeczywisty, niż w 1992 roku. Kto wie, do czego doprowadzą doświadczenia na DNA. Rewelacyjna gra aktorów- Jean-Claude Van Damme, Dolph Lundgren i Ally Walker spisali się ponad przeciętnie. Na pewno wrócę do tego filmu jeszcze wiele razy. POLECAM! 10/10

6/10 – Jeden ze słabszych filmów z Van Damme’m, jakie miałem przyjemność oglądać. Nie trzymna równego poziomu- raz się nic nie dzieje, a raz bardzo dużo, przez co słabnie napięcie. Pomysł ciekawy, odtwórca głównej roli spisał się całkiem nieźle, czegoś mi jednak brakowało.