@Michael_Corleone
Ależ Panie Zuchwalcu, skąd pańskie przekonanie o tym, że nikt nie będzie pytał dziecko o zdanie? Przecież zawsze
absolutnym priorytetem warunkującym dalsze kwestie jest dobry kontakt dziecka z potencjalnymi rodzicami adopcyjnymi.
Tak więc nie wyobrażam sobie aby kiedykolwiek ktoś wprowadził mechanizm wedle którego dziecko stawiano by
przed faktem dokonanym.
Jestem pewien, że większość dzieci będzie wolała się wychowywać w tradycyjnych rodzinach, więc już na starcie pary homo
będą miały mniejsze szanse i tutaj jestem absolutnie przeciwny jakimkolwiek mechanizmom "wyrównującym szanse"
czy to w orientacji czy w płci. Zapewne najrzadsza sytuacja będzie miała miejsce wtedy gdy dziecko będzie chciało zostać adoptowane
przez dwóch tatusiów (Nie wydaje mi się aby jakiekolwiek dziecko chciało z założenia mieć dwóch tatusiów lecz może się okazać,
że to właśnie od nich dostanie najwięcej uczucia a ich płeć nie będzie miała dla niego znaczenia), częściej przez dwie mamusie
a zdecydowana większość będzie wybierać wyłącznie pary mieszane.
Przypominam, że mówię o ewentualnym rozpoczęciu debaty na ten temat za kilkadziesiąt lat. Także aby komuś nie przyszło do głowy
sugerować, że odnoszę się do teraźniejszości bądź do najbliższej przyszłości.
Jak już mówiłem nie wydaje mi się aby był to obecnie dobry temat do dyskusji.
Ma Pan absolutnie rację, że wyniki tego typu badań będą w pełni wiarygodne dopiero gdy skończy się presja z obu stron.
A skończy się gdy orientacja seksualna przestanie być sprawą kontrowersyjną.
Dlatego podchodzę do obecnych badań z dużą rezerwą.
Sprowokowała mnie Pani do dyskusji na temat Big Brothera a gdy się rozpisałem to zniknęła Pani bez śladu
a moje wywody stały się obiektem kpin :-))
Cieszę się, że Pani wróciła i mam nadzieję, że przerwa wynikała z nadmiaru obowiązków i sukcesów życiowych a nie z problemów.
Wyśmiewanie jest konsekwencją uprzedzeń rodziców. Dziecko w naturalny sposób może być jedynie zaskoczone, zaciekawione.
Z tego samego powodu będzie wywoływało konsternację gdy jest innego koloru skóry niż reszta grupy.
Od nas zależy czy będzie to zaskoczenie czy właśnie wyśmiewanie. Po to jest edukacja by nie prowadzić do krzywdzących stereotypów, wynikających zazwyczaj z niewiedzy, rzadziej z kompleksów, bądź z jakiejś traumy w dzieciństwie.
Przyjdzie czas (nie za rok, nie za dwa ani za dziesięć lat lecz np. za pięćdziesiąt) gdy pary homoseksualne nie będą wywoływały swoją orientacją żadnych emocji i wówczas każdy będzie oceniał je wyłącznie przez pryzmat tego jakimi są ludźmi a nie przez ich orientację czy płeć. Oczywiście to nie jest tak, że społeczeństwo będzie stawało się coraz bardziej empatyczne i progresywne lecz dlatego, że powstaną nowe środowiska skupiające ludzką podejrzliwość a nawet nienawiść np. cyborgi
jak również konfiguracje związków np. trzyosobowych :D.
Poza tym dopuszczając debatę na ten temat nie zakładam automatycznej zgody. Musiałbym wcześniej zapoznać się z wynikami obszernych badań naukowych stwierdzających, że dziecko wychowywane przez parę homoseksualną nie będzie statystycznie doświadczać bardziej negatywnych skutków niż wychowywane bez rodziców.
W obecnej sytuacji jest to niemożliwe stąd mój negatywny stosunek nawet do rozmowy na ten temat, nie mówiąc o zmianie prawa.
Z przykrością muszę stwierdzić, że organizatorzy warszawskiej Parady Równości nie wyciągnęli żadnych wniosków
z porażki wizerunkowej jaką był gdański przemarsz i po raz kolejny postawili na agresywny przekaz i symbole mniej lub bardziej bezpośrednio nawiązujące do religii, które w mojej ocenie miały prawo naruszać czyjeś uczucia religijne. Po co to ja się pytam?
Przecież można bawić się kolorowo a nawet dziwacznie, fantazyjnie bez tego robienia sobie jaj z osób wierzących.
Niewątpliwie wizerunkowym zwycięstwem środowiska LGBT nad prawackim bydłem i wzorem do naśladowania dla takich imprez
była zeszłoroczna parada w Lublinie. Jak ktoś chce to niech sobie porówna z tą ostatnią w Gdańsku
https://www.youtube.com/watch?v=SLDARfKaKNA
Nawet towarzyszący paradzie konserwatywny publicysta Michał Kolanko w ostrych słowach skrytykował homofobicznych zadymiarzy
i pochwalił przebieg parady.
Mam wrażenie, że duże zainteresowanie filmem Tomasza Sekielskiego i deklarowany (niestety najczęściej pozorny) sprzeciw
wobec tuszowania pedofilii w polskim Kościele wywołał jakąś niezdrową euforię wśród antyklerykałów przyciągając na paradę z kolei
lewackie bydło które poczuło, że nastąpił jakiś wybuch rewolucji obyczajowej w Polsce.
Tymczasem mamy do czynienia z ewolucyjnymi zmianami a dokument Sekielskiego przyniesie efekty za kilka lat.
Jego powstanie to również efekt zmian i zaniechania zmian, z jakimi mieliśmy do czynienia lata temu.
Poza tym co za kretyn po raz kolejny wymyślił transparent z postulatem adopcji dzieci przez pary homoseksualne?
Osobiście jako racjonalny wyborca uważam, że w obecnej sytuacji optymalnym postulatem dla partii politycznej powinno być
wprowadzenie związków partnerskich. Edukacja seksualna w oparciu o rekomendacje lekarzy seksuologów a nie księży czy polityków
i w oparciu o aktualny stan wiedzy medycznej to coś co powinno być standardem dla cywilizowanej partii
więc nawet nie traktuję tego jako postulatu.
Małżeństwa homoseksualne (przeciwko którym jako człowiek nie jestem przeciwny) to aktualnie w Polsce
postulat nie dla partii politycznej lecz właściwe hasło na taką imprezę jak Parada Równości.
Jednakże adopcje dzieci, którym jestem zdecydowanie przeciwny, to coś co nie powinno się znaleźć nigdzie!
Dlaczego? Dlatego że środowisko LGBT jest i będzie jeszcze długo spotykać sie z mniejszą lub większą agresją
i poddawane szykanowaniu.
To wszystko musi odbijać się na psychice a rodzicami adopcyjnymi powinny być wyłącznie osoby zrównoważone emocjonalnie.
Jeśli za kilkadziesiąt lat orientacja seksualna nie będzie wywoływać żadnych emocji i stanie się czymś na wzór leworęczności
to będzie można zacząć rozmawiać o adopcjach.
Nie przychodzą Panu takie do głowy? To też o czymś świadczy.
Skoro nie może Pan podać przykładów od których się Pan odcina to raczej dowód na to, że lewacki kierunek ekstremizmu
nie budzi pańskiego niepokoju, sprzeciwu. Co innego przeciwny i dlatego gdy napotkał Pan seksistowskie teksty
postanowił Pan zareagować. Dlatego też chciałem się dowiedzieć, jakim tekstom z odwrotnej strony dałby Pan odpór.
To że jak większość Polaków nie jest Pan weganem to trochę mało.
Mnie już niejednokrotnie zdarzało się tutaj odcinać się od lewackich idiotyzmów ale przecież
nie będę szukał dla Pana pomysłów.
Brak energii, zdrowia, motywacji a nawet pieniędzy to często efekt prowadzenia niezdrowego trybu życia,
nie zawsze wynika z genów czy z konieczności a często ze zwykłego lenistwa i ignorancji. To takie zamknięte koło.
Miałem na myśli sferę obyczajową, głównie damsko męską. Weganizm to tylko styl odżywiania choć przyznam, że dość często
atakowany przez prawą stronę i nie bez pewnych racji. Również jestem sceptyczny wobec tego modelu żywieniowego
z uwagi na moją niechęć wobec soi, która z tego co wiem negatywnie wpływa na zdrowie mężczyzny a bez której spożycia
raczej trudno o odpowiednią wysoką podaż białka. Oczywiście zdania na jej temat, jak zresztą na większość produktów, są podzielone lecz na razie jakoś bardziej przekonują mnie głosy ostrzegające przed nią.
dlaczego to automatycznie ma świadczyć o mojej niesłuszności i dlaczego jest to Pańskim argumentem.
Nie świadczy to automatycznie o Pańskiej niesłuszności lecz o ekstremizmie.
Jeśli pańskie wypowiedzi nie wpisują się w lewacki ekstremizm to proszę mi podać przykłady takowych od których się Pan odcina,
po których być może zrozumiem, że ma Pan racjonalne podejście w sferze obyczajowości.
Czy nie zauważył Pan, że w kwestiach światopoglądowych na lewo od Pana jest już tylko ściana?
Nie nazywałem nikogo "miękką fają" lecz użyłem tego określenia dla zobrazowania dysfunkcji która
jak dla mnie jest ewidentnie ułomnością i ujmuje męskości, choć wyraźnie dodałem że nie jest jedynym jej wyznacznikiem.
Jak miał Pan okazję wielokrotnie się przekonać, mam krytyczny stosunek do kultu macho lecz to nie oznacza, że będę przyklaskiwać jakiemuś odwróconemu wizerunkowi Piotrusia Pana który skupia się w życiu na zabawie bądź leniwym, tchórzliwym pierdołom
którym brakuje odwagi by nawiązywać relacje z kobietami.
A co ma niby być przejawem mojego ekstremizmu?
Postrzeganie infantylności, tchórzostwa czy nieodpowiedzialności u dorosłego mężczyzny jako wad?
Czy może to, że pierwszy raz pozwoliłem sobie z Panem w jednej kwestii nie zgodzić.
Co Pan się tak uczepił tego gościa od superbohaterów? Przecież to był tylko przykład przy którym uzmysłowiłem sobie,
że w zarzutach Pana Zenona o tej gasnącej męskości jest coś na rzeczy. Mówiłem szerzej o facetach którzy nie podejmują
żadnych prób nawiązania relacji z kobietami bo skupiają się w swoim życiu na zabawie, co akurat łączy ich z bohaterem artykułu.
Wyraźnie oddzieliłem to od zajęć wpisujących się w życiowy, zawodowy, intelektualny rozwój.
Nie bardzo wiem pod który podciągnąć tych superbohaterów no ale niech będzie.
Stwierdził Pan, że nie tylko nie widzi problemu jeśli komuś nie zależy na budowaniu związku ale nawet na relacjach z ludźmi.
Po przemyśleniu tego co napisał Pan Zuchwalec dochodzę do wniosku, że nie jest to domena wyłącznie młodych mężczyzn.
Znamy poglądy Pana Zenona. Jeśli Pan nie jest ich symetrycznym odbiciem to czy mógłby Pan scharakteryzować taką osobę?
Głównie w kontekście poglądów na męskość.
Rzadko zdarza się aby ekstremista nie kwestionował swojego ekstremizmu.
Gdyby chciał być Pan fair podałby Pan jako cytat całą ostatnia linijkę.
Co do przypisywania słabnącej płodności głównie młodemu pokoleniu to przekonał mnie Pan
(nie przyszło mi do głowy, że proces ten rozpoczął się dużo wcześniej) lecz nie co do tego,
że infantylność u dorosłego mężczyzny nie jest cechą negatywną.
Poszukiwanie na siłę pozytywów w ludzkich ułomnościach sprawia, że przestajemy z nimi walczyć bądź im zapobiegać.
Stąd np. poszukiwanie pozytywów w byciu otyłym prowadzi zazwyczaj do otyłości a w konsekwencji do chorób serca, stawów,
o zaburzeniach erekcji nie wspominając.
Od sprzeciwu wobec takich działań jest jeszcze daleka droga do stygmatyzowania i wykluczania.
Proszę czekać…