Z ciekawości przeczytałem Twoją wypowiedź na temat filmu no i po części się z Tobą zgodzę, jest kilka elementów które pojawiają się niepotrzebnie i niespójnie z całością. Zwłaszcza spalona twarz głównego bohatera w lusterku samochodowym pod koniec obrazu. Jednak to mi nie psuje ogólnego efektu. Co do Kinga jestem można by rzec fanem filmów, które powstały na podstawie jego książek czy jak w tym przypadku opowiadań. I przyznam się do tego co zapowiadasz na samym początku, bezkrytycznie przyjmuję każdy film, wszystkie mi się podobały. Nawet Łowca Snów. Miasteczko Salem oglądałem kilka razy i w nosie mam co o tych filmach piszą inni dla mnie mają swój klimat takiej ciągłej ciekawości a nawet swego rodzaju baśniowości. Taka dobranocka dla trochę starszych. Tak to widzę.
> kuba wajda o 2008-01-21 15:59:12 napisał:
>
> no jak to? z tego co piszesz wynika, że się nie zawiodłeś, chłopczyku. co
> to znaczy "idea pokoju"? myślę, że jesteś chłopczyku biednym grafomanem, co
> to chce sklecić parę błyskotliwych zdań. och, niestety malutki. najpierw
> szkoła, potem fora….
A to było mądre z Twojej strony? To tylko pytanie retoryczne…
Swoją drogą lepiej uważaj na swój język bo nigdy nie wiesz do kogo i na kogo możesz trafić. Ciekawe co Cię tak w mojej wypowiedzi uraziło. "Uderz w stół a nożyce się odezwą"?
Chodziło mi o to, że ludzie zwłaszcza bardzo młodzi ludzie przywykli do horrorów typu Piła, która zapewne będzie miała 23,5 części. I utarło się wyobrażenie, że aby było strasznie to musi się lać krew a flaki latać przynajmniej co 10-15 minut. Dla mnie 1408 jest bardzo ciekawy właśnie z powodu IDEI POKOJU z którego żywym się nie wychodzi czyli prościej mówiąc fabuły. Nie znoszę natomiast krytyków którzy mają nie więcej niż 15 lat a sprawiają wrażenie takich co to onanizują się oglądając filmy typu Cannibal Ferox. Po czym oglądają 1408 i stwierdzają "za słaby, mało krwi flaków, rozrywanych tyłków, kości a tak w ogóle to głupi koniec bo nie rozumiem". A coś w tym stylu widziałem w kilku wpisach poniżej to też dlatego tak zawadiacko zareagowałem mówiąc że Dzieci się zawiodą. Nie moja wina, że mamy wypaczoną młodzież.
Z ciekawości przeczytałem Twoją wypowiedź na temat filmu no i po części się z Tobą zgodzę, jest kilka elementów które pojawiają się niepotrzebnie i niespójnie z całością. Zwłaszcza spalona twarz głównego bohatera w lusterku samochodowym pod koniec obrazu. Jednak to mi nie psuje ogólnego efektu. Co do Kinga jestem można by rzec fanem filmów, które powstały na podstawie jego książek czy jak w tym przypadku opowiadań. I przyznam się do tego co zapowiadasz na samym początku, bezkrytycznie przyjmuję każdy film, wszystkie mi się podobały. Nawet Łowca Snów. Miasteczko Salem oglądałem kilka razy i w nosie mam co o tych filmach piszą inni dla mnie mają swój klimat takiej ciągłej ciekawości a nawet swego rodzaju baśniowości. Taka dobranocka dla trochę starszych. Tak to widzę.
Aha bardzo dziękuję za "chłopczyka", Misiu zawsze to kilka lat mniej co nie?;)
Dzieci się zawiodą – Młodsze pokolenie tak jak widziałem kilka wpisów niżej nawet nie wie o co w tym filmie chodzi.
Według mnie jest on wyśmienity, doskonale zbudowane napięcie i ciekawe zakończenie. Wcale mnie nie dziwi krytyka od fanów PIŁY. Nie zobaczymy tu za dużo krwi, ani nie przestraszymy się wybebeszonych wnętrzności. Film straszy nastrojem PSYCHOZY, samą ideą pokoju, z którego można wyjść tylko w plastikowym worku. Dla mnie 9/10.
No to i ja podpisze się pod kolegami i koleżankami. Według mnie film bardzo słaby podobnie jak Anita po genialnej roli Smitha w, "W pogoni za szczęściem" moje oczekiwania wobec niego wzrosły. Sam Smith jednak nie zawodzi tak bardzo jak fabuła. Moje zdanie jest podobne do z tego co wiem wielu widzów. 28 dni później było lepsze bo miało mniejszy budżet i było mniej rozreklamowane. I am the legend przy swoich nakładach finansowych powinien przynajmniej wciągać widza a w moim przypadku nawet tego nie było.
Zgadzam się z Trophy film bardzo dobry. Głównie dzięki dialogom i nietypowo opowiedzianą historią. Fajne "wrzutki" ciekawostki historyczne o których mało się mówi. Kilka starych sprawdzonych prawd, które sprawiają, że film ogląda się z zainteresowaniem.
Jeśli film ten faktycznie był nieważny i nieśmieszny to co jest ważne i śmieszne?
Eh Francja, Francja – Nie wiem co może się w tym filmie podobać, ani Belluci nie jest jakaś specjalnie zjawiskowa bo widziałem filmy z jej udziałem, w których wypadała 100 razy lepiej. Fabuła słaba, straszne dłużyzny, jest to film raczej dla fanów głównej bohaterki niż dla fanów dobrego kina. Złudzenie artyzmu wywoływane przez muzykę operową zupełnie nie pokrywa się z tym co widzimy na ekranie, a widzimy historie która mówi do nas banalne hasło "dziwka zawsze pozostanie dziwką", a w takim wydźwięku nie ma nic artystycznego. Obraz ten nazwałbym obłudnym bo zakrawa na kino przez wielkie K a wychodzi z tego wielkie G….. Tak wychwalane zakończenie nie wnosi nic do ogólnego efektu. Według mnie 4/10 bo podobną fabułę ma pewnie większość pornosów ale tych przynajmniej nikt nie odważy się nazwać dobrym kinem. A swoją drogą ciekawe czy scenariusz nie był pierwotnie pisany do jednego z filmów klasy XXX.
Polecam Love Actually, większy budżet i bardzo podobny klimat.
Zgadzam się w 100% jedno jednak trzeba jeszcze zauważyć film jest wyśmienicie obrysowany klimatyczną muzyką która daje mu duszę.
Całkiem przyjemny – Dobrze się ogląda. Ciekawa fabuła pierwszorzędny humor. Doskonały na zimowy wieczór.
Proszę czekać…