Aktywność

Prawdziwe męstwo (1969)

Nowsza wersja lepsza. Niby jest John Wayne ale jakiś taki mało jak on. Ładne zdjęcia z parku krajobrazowego. Niedzielny western i nic więcej jak dla mnie.

Twój Vincent (2017)

Mówi się o przeroście formy nad treścią przy nieodpowiednich filmach. Ogromny wkład plastyków jest jedynym wartym uwagi elementem.Łatwy kryminał i ładny "obraz"

Jeszcze raz (2008)

Co ja sobie robię. Lubię Stenkę i to jest jedyny pozytyw jaki jestem w stanie znaleźć. Tak niemożliwe akcje tylko w naszym kinie.

Lot Feniksa (2004)

Warto obejrzeć ze względu na szczególny dobór aktorów w szczególnych etapach ich kariery. Stary Polsatowski zabijacz wieczoru.

Utajona furia (1982)

Nasz obiekt badań ma taką minę jakby za chwilę miał parsknąć smiechem. Taka "mucha" akcji w kinie dla u"B"ogich. Dobrze że Chuck wszystko rozwala na końcu. Uff.

Marshall (2017)

Naprawdę niezły tanim kosztem. Naciągane 6 jak najbardziej zasłużone. Dwa świetne gagi, szczególnie ten z nożami. Zbyt podniosłe dialogi do takiej produkcji.

Madadayo (1993)

Przeciętny lecz to co można wydobyć z postawy profesora, poglądów politycznych, powojennej zgnilizny jest bezcenne. Specyficzny humor uczy radości "jesieni".

Rezydent (2011)

Kiedyś widziałem początek i zasnąłem. To był znak aby nie oglądać więcej. Okropnie tępy. Ciężko dopatrzeć się jakiegoś poprawnego elementu. Zobaczyć i zapomnieć

Podwodne życie ze Stevem Zissou (2004)

Dziwaczny a przy tym dziwacznie dobry. Wart obejrzenia. Specyficzny humor, perypetie. Akcje z piratami rozwalają. Barwny film, scenigrafie jak i aktorstwo.

Jak ukraść milion dolarów (1966)

Świetna para. Cytując Hepburn w akcji ze schowka na miotły: "genialne". Gdy ta piękność gra bardziej przyziemne lub komediowe role, wypada wspaniale jak O’toole

Proszę czekać…