Od początku wiedziałam, że to "Valentine’s Day" będzie zwycięzcą tego tygdonia.
Warto odnotować w notce, że to trzeci najlepszy wynik z lutowych otwarć.
Wiedziałam, że "Valentine’s Day" będzie pierwsze ;) Super.
Zapowiada się bardzo… oryginalnie. Myślę, że w połączeniu z tak świetną aktorką, taki świetny reżyser jak Lars sobie poradzi.
Moim zdaniem najbardziej idealnym filmem na Walentynki jest "Valentine’s Day". Przy takiej ilości gwiazd nie może być inaczej niż numer 1 w Box Office.
Scenariusz, to niczym "Amityville" niestety.
I zrobią z tego film dla nastolatek ;/
No, ale za wychodzi też "Valentine’s Day" i to w 3600 + kopiach , a zbliżają się walentyki., Wydaje mi się, że może powalczyć o pierwsze miejsce.
Tucci najmoczniejszym elementem filmu. – Ogółem dobry film. Jednak momentami strasznie się dłużył. Bardzo dobre aktorstwo Saiorse. Kiedyś będzie z niej naprawdę dobra aktorka. Susan Sarandon w roli żywiołowej babci wypadła bardzo dobrze, no i oczywiście Stnatley Tucci… Chyba najmocniejszy punkt tego filmu. Znakomicie wcielił się w rolę odrażającego pedofila. Rachel Weisz i Mark Wahalber ogółem nie wiedzieli, co robić. Snuli się po filmie bez wyraźnego punktu zaczepienia. Nie popisali się tym razem i mieli lepsze role na koncie.
Film faktycznie tragiczny. Ode mnie 3/10, scenariusz faktycznie makabra. Jednak Megan moim zdaniem nie była aż taka zła. Była taka jaka powinna być, czyli piękna i złowieszczas. Chyba nie oczekiwałeś roli ala Jodie Foster w "Milczeniu owiec"?
Amy Adams faktycznie skradła cały film! – Nie dziwię się, że posypał się deszcz nagród, oraz nominacji dla Amy Adams za jej występ jako aktorki drugoplanowej. Była fantastyczna, wprost nie do opisania. Warto zobaczyć "Junebug" chociażby tylko dla jej błyskotliwej kreacji, bo poza nią nikt aktorsko nie błyszczy. Wszystko w filmie jest wykonane dobrze; montaż, reżyseria, scenariusz, zdjęcia. Nie ma się do czego przyczepić, ale znowu mometami nuży, ot taka obyczajówka. Mimo wszystko, generalnie jest dobrze. 6/10
Proszę czekać…