Naciągnięta 8, bo faktycznie fabuła jest mega złożona i głęboka. Ale tyle przeciąganych scen i niedomkniętych wątków można było sobie darować. 8-/10
Pierwsza pełnowymiarowa komedia familijna. Do tego naprawdę zabawna, zwłaszcza na początku. Minusik za całowanie dziecka. 8-/10
Pierwszy afro-amerykański film. Doceniam za sam fakt, ale zerowy budżet daje zero rozmachu realizacyjnego i amatorski feel.
Lon Chaney poświęcił się mocno dla tej roli, brawka dla niego. Pomysł ciekawy, realizacja lekko naciągana, o końcówce nie wiem, co sądzić. 6+
85% czasu to piosenki, gdzie tu jakieś połączenie fabularne, a tym bardziej elementy komedii? Nudnawo i przesyt, jedynie Cyrus ratuje końcowy kwadrans. 4+
Nieraz toporny narracyjnie, ale 'akrobacje' Fairbanksa (Zorro) robią wrażenie i czuć zalążek dobrej przygodówki. 6+
Niestety, ale przez większość czasu nie było scen strasznych nawet z ówczesnego punktu widzenia. Zabrakło większych emocji.
Wydłużona historia, mogłaby być o pół godziny krótsza, mimo wszystko sensowna i spójna oraz niezła tematyka skrywania przeszłości. Lilian ładna i dobrze gra. 6+
Dość dziwaczny, ale oryginalny pomysł. Jeden z najlepszych niemych horror-fantasy, fabuła niewysokich lotów, za to tech (scenografia i efekty) dobre. 7-/10
Ta spokojna i naturalistyczna narracja tego serialu jest świetna. Czuć klimat 70s. Szkoda tylko, że fabuła taka luźna i po macoszemu.
Proszę czekać…