Może i crapowaty humor, ale niekiedy też autoironiczny, a i da się coś śmiesznego znaleźć. Dosyć nowoczesny jak na datę powstania. 4-/10
Prawdziwie gorzki momentami. W większości jednak po prostu prymitywny i przesadzony. Oprócz sceny finałowej nic zabawnego tu nie ma. 3+/10
Film wydaje się mieć świadomość własnej bzdurności, co go usprawiedliwia. Wiadomo jednak, poza paroma fajnymi absurdami niewiele dobrego ma do zaoferowania.
Ni to pies, ni wydra. Komedii tu nie ma, a tajemniczość budowana po macoszemu. Jedynie nietypowa (jak na pl film) scenografia oraz Glinka to coś ciekawego.
Standardowy o tej fabule, ale wypada przyzwoicie pod każdym względem. Trzebiatowska zagrała słodką idiotkę, ale cóż, amerykanie lubią takie dodatki.
Śliczna Basia i sympatycznie-menelowaty Domagała to plusy, ale strasznie pospolity scenariusz, zawirowany czasem zbytnio, żadnych nowych wrażeń ani odkryć.
Nudne, zbyt randomowe, nieśmieszne. Chaos może i radosny, ale bez umiaru. Jedyną zaletą jest świetna tutaj Glinka.
Różnorodna gromadka bohaterów – fajna sprawa, ale momenty 'śmieszne' często okazują się przykre, a tych faktycznie śmiesznych jest niewiele. Zwyczajny.
Dobre udokumentowanie ówczesnych problemów, lubię motyw muzyczny, jednak dla młodego widza bardziej obyczajówka niż komedia.
Ładne kostiumy i w sumie tyle. Nudnawy, głupio uwspółcześniony (telefony komórkowe i auta?). Na przewijaniu tylko dla Trzebiatowskiej.
Proszę czekać…