Aktywność

Nom. w sumie już straciliśmy ciekawe zakończenie w filmie Terminator:Salvation.
McG chciał, by John Connor umarł, zaś Marcus Wright (Sam Worthington) przywdziewa jego twarz, aby nadzieja ruchu oporu nie upadła. I tak oto mielibyśmy Johna Connora jako robota walczącego z robotami o dobro ludzkości. To byłoby dobre, ale amerykańskie łebki nie chciałby takiego zakończenia. szkoda.
Poniżej wypowiedź reżysera odnośnie Terminatora 4 i alternatywnego zakończenia:
“There was talk on the Internet about an alternate ending where
Connor dies and they take Connor’s likeness and put it on top of Marcus
Wright’s machine body. So that it’s actually a machine that’s leading
the resistance! And the Internet caught wind of that and people went,
‘That’s bulls—! We don’t want that!’”

Wolałbym żeby nic nie było, zaś samo zakończenie odzwierciedlało finał pojedynku Batman vs Bane z komiksu. To byłoby miażdżące, ale coś czuje, że zobaczymy happy end.

Z kontekstu zdania "luźno opartej.." odnosi się do Tajemniczej Wyspy, ale masz racje-to była powieść.

A trailera brak :) no chyba że to jakieś magiczne 3D heh.

Też mi tak pasuje, ale w odmianie jedyna poprawna forma jaką znajduje to zwiastunA. to jest jeden z tych wyrazów, których odmiana zawsze mi nie pasuje:) ale żeby nie drażnić zmieniłem na teaser-tak jest w oryginalnym tekście i dobrze sugeruje oczekiwana zapowiedź.

Zauważyliście, że na 3 grafice od góry Bradley wygląda jak Lobo? ostatni czarnianin :)
to tak dla tych co czytali komiks.

niezłe szkice. podobają mi się.

według mnie reklamówka nie sugeruje powalającej produkcji. Roboty na ringu-to powinno być mocne pired..nięcie, a sceny pojedynków w zwiastunach…po prostu są. Takie moje zdanie. W zasadzie po zwiastunie dałem ocene max 6.5/10 i widze, że wcale się nie myliłem:)

Dobry. - Ciekawa wariacja ze świata mitologii, pomimo niedużego budżetu i prostego scenariusza.

Ja wiem, czy nie miała. Brendan Fraser złym aktorem nie jest, po prostu gra na jedno kopyto, akceptowalne dla filmów komediowych/przygodowych.
W sumie Robert Downey Jr. też obecnie często gra na jedno kopyto, tylko że jego gra jest bardzo charakterystyczna.