Redaktor na FDB.pl oraz innych portalach filmowych. Pisze, czyta, ogląda i śpi. Przyłapany, gdy w urzędzie w rubryczce "imię ojca" próbował wpisać Petera Greenawaya.

RECENZJA: John Wick 2 2

John Wick 2 to definitywnie jeden z najlepszych akcyjniaków ostatnich lat. Doskonale samoświadomy, wynosi kicz kina zawsze pełnego magazynku i celnych półautomatów na perfekcyjny poziom swobodnego pastiszu oklepanych motywów i strukturalnych wątków. Od celnych dialogów, po rewelacyjne choreograficznie sceny akcji – najnowszy film z Keanu Reevesem to sequel idealny: formuła jedynki pozostała nietknięta, wszystkich aspektów jest natomiast dwukrotnie więcej, głośniej, szerzej. Zaczynając od skali konfliktu, na powiększeniu uniwersum płatnych morderców kończąc, ten film kipi od stężenia adrenaliny. W roku 2017 każdy mężczyzna chciałby być jak John Wick.

Twórcy części pierwszej (reżyser Chad Stahelski i scenarzysta Derek Kolstad) po raz drugi udowadniają, że nikt jak oni, świadomi są schematów filmowych, stygmatyzujących każdy kinowy gatunek. Strukturalizm kina akcji staje się dla nich plastyczną formą, tylko czekającą na odpowiednie ukształtowanie. Schematy utarte w świadomości publiczności zyskują tym bardziej, gdy odbiorca potrafi odczytać kod zawarty w kampowym przekazie Johna Wicka 2. Twórcy nie popadają tym samym w czystą, postmodernistyczną parodię pokroju Maczety – przeciwnie, samoświadomość produkcji zapisana zostaje w wiedzy widza, potrafiącego wyłapać dyskursywny komunikat wysyłany przez film. Jeśli odbiorca zaakceptuje formę Johna Wicka 2, odetnie się od snobistycznego poczucia artyzmu (choć strona wizualna produkcji Stahelskiego to kolejny z jej mocnych punktów) pozostaje wygodnie ułożyć się w fotelu, ciesząc się każdą chwilą pulpowego pastiszu, rozbuchanego gatunku akcji.

John Wick to legenda w swojej profesji, człowiek o którym krążą już absurdalnie przerysowane historie, powtarzane szeptem, ku przestrodze. Funkcjonująca pod wieloma nazwami (Widmo, Baba Jaga) nowa twarz Keanu Reevesa stanowi synonim śmierci w świecie płatnych zabójców. Tym bardziej, że Wick wspomina minionych lat, jest tajemniczy, ulokowany w chwili obecnej i utożsamiony z czystym, śmiertelnym żywiołem.

Twórcy perfekcyjnie bawią się świadomością Wicka, wynosząc ją ponad wiedzę widza – to, co dla odbiorcy staje się eksploracją zupełnie nowego uniwersum, dla tytułowego bohatera jest rutyną dnia powszechnego. A świat Johnego to miejsce wręcz wymarzone przez każdego fana kina akcji – od hotelu przeznaczonego wyłącznie dla asasynów, po religijne zgromadzenie bezdomnych, posiadających najważniejsze informacje z całego świata (w końcu stoją na każdym rogu). Z drugiej strony spotkanie Reevesa z przywódcą meneli, Królem Bowery (Laurence Fishburne) ma charakter niemal symboliczny – oto jeden z najpopularniejszych duetów kina (Neo i Morfeusz w Matrixie) znów staje ramię w ramię na wspólnym planie. Kolstad sięga po klisze, by utkać z nich nierozerwalną tkaninę – wielobarwną i wielokalibrową; z nostalgicznym wzorem a la lata ’80.

Prawdziwego splendoru nadają filmowi sceny akcji. Twórcy nie odcinają się od tendencji błyskawicznego montażu, funkcjonującego w gatunku od czasu powstania franczyzy o Jasonie Bournie. To, co na płaszczyźnie warsztatu wyróżnia Wicka 2 na tle innych pozycji kina akcji, to niezwykła czytelność mimo znacznego tempa prezentacji. Każdy cios czy pocisk nie ginie w chaosie milisekundowych ujęć, jest klarowny i czytelny, a co za tym idzie, nadaje tanecznej plastyczności całokształtowi choreografii. Równie wybornie brzmi symfonia wystrzałów, wybuchów i zmian magazynków – broń już dawno nie wydawała tak idealnego dźwięku w tak zmyślnych lokacjach.

Zróbcie miejsca na swoich VHS-ach (jeśli jeszcze je macie), oto nadciąga godny spadkobierca tradycji kasetowych produkcji kina akcji. Fortuna sprzyja odważnym – brzmi sentencja na plecach Wicka. Prawdopodobnie dlatego John jeszcze żyje – i póki twórcy franczyzy się nie zmienią, oby żył jeszcze 100 sequeli.

Moja ocena: 7/10

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 1

Bercik022

Byłem i bardzo mi się podobał, w szczególności końcówka i zachowanie Wicka jest właśnie takie jakie powinno być przy tym co go może czekać w kolejnej części suuuper :). Dobra Recenzja

Proszę czekać…