Redaktor na FDB.pl oraz innych portalach filmowych. Pisze, czyta, ogląda i śpi. Przyłapany, gdy w urzędzie w rubryczce "imię ojca" próbował wpisać Petera Greenawaya.

"Gra o tron" jako pełnometrażowy film? Niestety - to już przeszłość... 0

Finał popularnego serialu Gra o tron okazał się wielkim rozczarowaniem dla wielu fanów. Czy podobna sytuacja wydarzyłaby się, gdyby twórcy sięgnęli po inne rozwiązanie formalne? Okazało się, że serial fantasy mógł skończyć się na trzech pełnometrażowych filmach.

Finały Gry o tron powstawał przez dwa lata. W tym czasie twórcy serialu nieustannie podsycali ciekawość fanów, zapowiadając 8. sezon jako największe wydarzenie w dziejach TV. Faktycznie, skala przedsięwzięcia robi ogromne wrażenie. Niestety, nie stoi za nią treść. Finał burzliwej walki o tron Westeros budzi wielkie rozczarowanie. Bitwa o Winterfell jest nieczytelna. Zmiany w sposobie myślenia i postępowania bohaterów nastąpiły gwałtownie, bez racjonalnych motywacji. Błędów można wymieniać więcej. Czy istniała możliwość zapobiegnięcia im, gdyby serial skończył się w formie trzech pełnometrażowych filmów?

kadr z serialu Gra o tron

George R.R. Martin zdradził nieznany fakt na temat 8. sezonu Gry o tron.

Autor "Pieśni lodu i ognia" udzielił wywiadu dla niemieckiego portalu Welt. Zdradził, że sześć finałowych odcinków Gry o tron miało początkowo funkcjonować trzy pełnometrażowe filmy, wieńczące burzliwy okres w dziejach Westeros.

Po 7. sezonie David Benioff i Dan Weiss – twórcy serialu – rzeczywiście chcieli zakończyć sagę trzema pełnometrażowymi filmami. Finał Gry o tron miał odbyć się w kinie. Poważne rozmowy na ten temat trwały może 4-5 lat.

wyznał George R.R. Martin.

kadr z serialu Gra o tron

Dlaczego zatem Gra o tron nie trafiła do kina?

HBO nie było zainteresowane takim rozwiązaniem. Osoby na wysokich stanowiskach powiedziały: "Zajmujemy się produkcją serialu telewizyjnego. Nie bawimy się w przemysł kinowy". Kiedy HBO produkuje jakiś film pełnometrażowy – np. Deadwood – wtedy trafia on na mały ekran. Nigdy nie ma dystrybucji kinowej. Wszystko się zmienia. Trzeba się zastanowić: czym współcześnie jest kino? Czym telewizja? Czym streaming? Czy Netflix działa na rynku kina, czy też może TV? Wszystko się miesza. Nie wiadomo już, gdzie znajdują się granice między telewizją, kinem i platformami streamingowymi.

podsumował autor literackiego pierwowzoru Gry o tron.

Czy finał Gry o tron na dużym ekranie miał sens?

Nie wiadomo, czy serial zyskałby na takim rozwiązaniu. Podejrzewam, że fabuła finałowych wydarzeń pozostałaby bez zmian.

Dodatkowo widzowie, przyzwyczajeni do śledzenia losów rodów Starków oraz Lannisterów z poziomu kanapy w salonie swojego mieszkania, nie byliby skłonni w tak masowych ilościach wyruszyć na seans do pobliskiego kina. Nie zapominajmy również, że nie każda miejscowość może pochwalić się posiadaniem kina. A nawet jeśli w małej miejscowości takie się pojawia, nie zawsze można w nim zobaczyć amerykańskie widowiska bezpośrednio w dniu premiery. Przy tak emocjonujących produkcjach kwestia kilku dni może sprawić, że spoilery wypełnią całą sieć. Widz straci przy tym przyjemność z seansu.

Podsumowując: dystrybucja Gry o tron na rynek kinowy nie miała większego sensu.

Źrodło: thesun.co.uk

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…