Redaktor Naczelny FDB. Od czasu do czasu, lubię obejrzeć sobie jakiś film :)

Glenn Close uważa, że Oscar dla Gwyneth Paltrow za "Zakochanego Szekspira" nie ma sensu 1

Gwyneth Paltrow jest laureatką Oscara z 1999 roku. Popularna aktorka zdobyła złotego rycerzyka za główną rolę kobiecą w filmie Zakochany Szekspir, który zresztą zwyciężył również w głównej kategorii. Glenn Close uważa, że statuetka dla Gwyneth Paltrow nie ma żadnego sensu.

Szczerze powiedziawszy nigdy nie potrafiłam zrozumieć w jaki sposób można porównywać aktorskie występy. Pamiętam rok, w którym Gwyneth Paltrow wygrała statuetkę z tą niesamowitą aktorką z "Dworca nadziei". Pomyślałam wtedy: "Że co? To nie ma najmniejszego sensu".

powiedziała Close

Aktorka, o której wspomina Glenn Close w swojej wypowiedzi to Fernanda Montenegro, która zdobyła za swoją kreację aktorską w Dworcu nadziei wiele prestiżowych wyróżnień. Wśród nich była główna nagroda dla aktorki na festiwalu w Berlinie czy wyróżnienie od Los Angeles Film Critics Association.

Panuje przekonanie, że Oscary dla Zakochanego Szekspira były zdobyte dzięki kontaktom i działalności Harveya Weinsteina. Mający wówczas ogromne możliwości, hollywoodzki producent odpalił prawdziwą machinę marketingową, która pomogła filmowi w zdobyciu wielu laurów. Jeśli chodzi zaś o Oscara dla Gwyneth Paltrow, nie raz i nie dwa plotkowano, że Weinstein potrafił "swoim" aktorkom załatwić nawet nagrody od Akademii Filmowej.

Glenn Close, która wybitną aktorką jest i basta, do tej pory nie miała okazji otrzymać Oscara, pomimo tego, że była już nominowana siedmiokrotnie. Po raz ostatni za rolę w filmie Żona z 2019 roku.

A Wy co myślicie o Oscarze dla Gwyneth Paltrow? Czy była to zasłużona statuetka?

Źrodło: MovieWeb

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 8

dragoon1984

Ja myślę, że I i II Wojna Światowa nie miały sensu .. ale co to ku**a ma za znaczenie? xD

Rossellinique

Dlatego dla mnie nagrody nie mają żadnego znaczenia. Nigdy się nimi nie sugeruję przy wyborze filmu, a wręcz odwrotnie, gdy coś jest 'oscarowe' to prędzej ominę, bo za często się nacięłam.
Nie zmienia to jednak faktu, że pewnie te nieszczęsne nagrody gdzieś tam dla kogoś mają znaczenie i mogą mieć wpływ na 'wartość' aktora więc słabo i przykro gdy komuś ją odebrano bo ktoś miał znajomości. Ale rzeczy takie ciężko udowodnić i myślę, że dziś to już to naprawdę nie ma co tej konkretnej sytuacji rozpatrywać.

@Rossellinique Zgadzam się całkowicie z Twoją wypowiedzią, a już szczególnie jeśli chodzi o Oskary, do których jakoś nigdy nie miałem szczególnego szacunku, może kiedyś na początku miały swoją wartość. Poza tym pamiętajmy, że to w końcu nagrody amerykańskiej akademii, a nie międzynarodowe, chociaż utarło się, że mają takową rangę.
Co do zachęcania do oglądania, to podobnie mam z reklamami, które wywołują na mnie wręcz odwrotny skutek, choć może nie każdy film.

@Chemas Ranga Oscarów mam wrażenie, że jednak spada ostatnimi latami, poprzez przeróżne mniejsze lub większe skandale. Reklamy, aż tak mi nie przeszkadzają, czasem dzięki nim przypomnę sobie, że coś chciałam obejrzeć albo o czmyś ciekawym się dowiem, ale z kolei omijam zwiastuny, bo często po ich obejrzeniu nie widzę sensu oglądania całego filmu skoro mi go skrócili dokładnie, a w przypadku filmu akcji czy z efektami pokazali wszystkie najlepsze sceny.

Bercik022

Kurcze, to był rok gdzie też Cate Blanchett była nominowana za rolę w Elizabeth i też jej nagroda śmigła spod nosa ;/. Co się dziwić tym typom, ja do teraz wychodzę z podziwu jakim cudem Rami Malek zgarnął nagrodę za taką role, gdzie jego konkurenci mieli dużo większe i trudniejsze role ;/, wystarczy Christian Bale i Willem Dafoe

Movieman Bercik022

@Bercik022 a rok później Taron Egerton, który zagrał lepiej (i do tego śpiewał!!) nie dostał nawet nominacji :P

Bercik022 Movieman

@Movieman złotego globa zgarnął za "Najlepszy aktor w komedii lub musicalu", ale nominacji do Oscara nie miał… :P, Tom Hanks dostał nominację za drugoplanową rolę za niewymagającą rolę więc już dawno nie postrzegam Oscarów jako coś poważnego :P

Redox

Na wspominki się jej wzięło. Ja uważam, że w 1997 r. stauetka za najlepszy film powinna trafić do "Fargo" a nie dla "Angielskiego pacjenta". I co z tego?

Proszę czekać…