Odo mówi wszystkim innym obozowiczom, że na pewno mógłby polecieć na księżyc, gdyby tylko chciał; Odo i Dudzia próbują wszystkiego, od latania po wspinaczkę i budowanie katapulty, ale księżyc jest poza zasięgiem, dopóki tata Odo nie pokaże mu sprytnej sztuczki.