Niki (Marcin Brzozowski) jest punkiem, wiecznym buntownikiem. Kocha się z wzajemnością w Mani (Maria Strzelecka), też pankówie, ale nie tak skrajnie nastawionej przeciw społecznym nakazom. Przyrodni brat Mani, Blondas (w tej roli Bolec, muzyk, znany z udziału m.in. w Poniedziałku i Sezonie na leszcza) próbuje zarobić na życie jako początkujący gangster. Gotów jest zabijać, by poprawić byt rodzinie. Prawnik Sławek (Sławoj Jędrzejewski) zaczynając karierę wikła się w brudne interesy, mimo że nie chce żyć w kłamstwie. Wszyscy noszą w sobie bunt przeciw światu, który nie pozwala im żyć tak jak chcą. Wszyscy też walczą o własne szczęście. opis dystrybutora
Wlasnie skonczylem ogladac film… zakupilem DVD za pare zlotych i musze przyznac ze to co otrzymalem przeroslo moje oczekiwania. w mojej ocenie 7/10 (no moze 7,5).
Jest do dobry film taki o zyciu… ciekawie skontruowany… milo sie go oglada i ja nie nudzilem sie podczas 2h seansu. Duzo rzeczy pokazanych na zasadzie kontrastu tak wiec mamy jednego z braci krawaciarza zarabia kase… drugi z kolei jest straconym pokoleniem… prowadzacym walke z system z gory skazana na porazke… calosc jest bardzo ladnie przedstawiona… zgrabnie zrealizowana… Film jest moim zdaniem bardzo dobrze zagrany musze przyznac ze Maria Strzelecka ma cos w sobie i pasuje do rol outsiderow (i tutaj jak i wojnie polsko ruskiej wypadla moim zdaniem bardzo dobrze).
Oczywiscie mozna by sie i czepiac tego czy tamtego ale i po co… Ogolnie jak w wiekszosci produckji i w tej mamy pare niedorzecznosci ale nie umiejszaja one calosci.
Co do wypowiedzi mojego poprzednika – koniec filmu jest dosc ciezki mysle ze to po prostu pojechana wizja rezysera zebysmy mieli sie nad czym zastanawiac… Sam tez go nie rozkminilem. Jak dla mnie gdyby film skonczyl sie 3 minuty wczesniej (zajarzysz jaka scene mam na mysli) to mialo by to jakis sens i moglbym to sobie poukladac a tak ostania scena zupelnie mi nie pasowala… coz moze po prostu to jak wspomnialem miala to byc wizja rezysera abysmy zadawali sobie pytanie co on chcial przez to powiedziec…
Calosc polecam bo to solidna produkcja.
PS. Wielki plus za kawalek Zielonych Zabek :D
Pozostałe
właśnie obejrzałem i warto było – i powiem że jakieś dziwne takie, niby bardzo życiowe, ale takie rzeczywiście dramatyczne, gra aktorów dobra, fajnie że ukazane jest w filmie trochę kultury undergroundu, ale film taki naprawdę trafiający w serce, ludzki dramat taki autentyczny, nie będę zdradzał zakończeń każdej z historii 3 braci, ale jedna jest naprawdę zaskakująca, nie zrozumiałem też końcówki filmu jak ktoś obejrzy i zakuma to może do mnie napisać i wyjaśnić bo jak na razie przetwarzam ale jakoś nic mi nie pasuje.