Naczytałem się masę hejtów na ten film, szczególnie na FW, w których prześcigano się w znajdowaniu rzekomych błędów historycznych czy też odzwierciedlających epokę. Na pewno coś tam się zdarzyło. Oczywiste jest, że nic nie przebije kultowego serialu. Tu jednak dostaliśmy zupełnie inną (bardziej rycerską) wizję legendy o Robin Hoodzie, co nie znaczy, że ekranizacja z Costnerem byłą gorsza. Ta jednak jest dla mnie ciut lepsza.
Oblężenie zamku robi wrażenie, ale im dalej tym mniej. A w końcowej jatce… wrażeń jakby aż zanadto.
Pozostałe
Proszę czekać…
66%. Zmieniona wersja Robin Hooda. Minusem brak rozwinięcia postaci kompanów (bezpłciowi).Na + postać Marion jako kobiety z charakterem (zbędna scena walki).