Fantastyczne! Jako fan "Tekkon Kinkreet" jestem wniebowzięty – strasznie brakowało mi ich stylu, który mieliśmy okazję poczuć już od "Animatrix" (rozdział: Kid’s Story!). Piękne animacje, rysunki, projekty postaci, tła… miasto ponownie ma swoją duszę. Zdecydowanie są jedyni w swoim rodzaju, a tu wszystko wygląda JESZCZE lepiej! W "Mutafukaz" dzieje się wszystko – dualizm płynący z ekranu od pierwszej do ostatniej sekundy; od humoru poprzez dramaturgię, akcji po melancholię, głupoty aż po konkretne przemyślenia, absurdu po wymowę, brudu aż po… swoiste piękno etc. A muzyka tylko podkreśla całe to szaleństwo. Mocno dwuwymiarowa opowieść (niczym ta z Tekkon Kinkreet) – nie dziwię się czemu "Japan’s Studio 4°C" zainteresowało się tą kooperacją. Całość zamknąłbym do określenia: czarny humor z nutką mistycyzmu. Nie znam francuskiego materiału źródłowego (komiks), więc oceniam tylko tę pełnometrażowkę, ale całość jest skonstruowana w ten sposób, że nie ma problemu z odnalezieniem się we wszystkim – i czerpaniu z tego należytej przyjemności. Świetna kreskówka, zdecydowanie polecam!
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość
uzupełniania informacji o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Fantastyczne! Jako fan "Tekkon Kinkreet" jestem wniebowzięty – strasznie brakowało mi ich stylu, który mieliśmy okazję poczuć już od "Animatrix" (rozdział: Kid’s Story!). Piękne animacje, rysunki, projekty postaci, tła… miasto ponownie ma swoją duszę. Zdecydowanie są jedyni w swoim rodzaju, a tu wszystko wygląda JESZCZE lepiej! W "Mutafukaz" dzieje się wszystko – dualizm płynący z ekranu od pierwszej do ostatniej sekundy; od humoru poprzez dramaturgię, akcji po melancholię, głupoty aż po konkretne przemyślenia, absurdu po wymowę, brudu aż po… swoiste piękno etc. A muzyka tylko podkreśla całe to szaleństwo. Mocno dwuwymiarowa opowieść (niczym ta z Tekkon Kinkreet) – nie dziwię się czemu "Japan’s Studio 4°C" zainteresowało się tą kooperacją. Całość zamknąłbym do określenia: czarny humor z nutką mistycyzmu. Nie znam francuskiego materiału źródłowego (komiks), więc oceniam tylko tę pełnometrażowkę, ale całość jest skonstruowana w ten sposób, że nie ma problemu z odnalezieniem się we wszystkim – i czerpaniu z tego należytej przyjemności. Świetna kreskówka, zdecydowanie polecam!
PS. Te nawiązania do GTA są urocze :-)