Julia (Sylwia Lipka) po wielu latach mieszkania z rodzicami w USA przeprowadza się do Polski. Rówieśnicy z nowej szkoły nie akceptują dziewczyny i nadają jej miano Misfit.
Julia Morska (Sylwia Lipka) ma siedemnaście lat. Od dłuższego czasu mieszka z rodzicami w USA. Tam chodzi do świetnej szkoły, ma wspaniałych przyjaciół i wiedzie życie, które jak sama mówi jest cudowne. Co więcej, Julia jest utalentowana – śpiewa. Jej kanał w sieci cieszy się sporą popularnością. Wszystko się zmienia w chwili, kiedy rodzice Julii informują dziewczynę o zbliżającym się powrocie do Polski. Julia jest załamana, nadchodzą wielkie zmiany w jej życiu. Po emocjonalnym pożegnaniu z najbliższą przyjaciółką Sylwią, Julia wyrusza do Polski – kraju, o którym w sumie wie mało i nie jest pewna czego może spodziewać się po nowej szkole i kolegach. Kierując się optymizmem i otwartością Julia przygotowuje się na pierwszy dzień w polskiej szkole. Szybko okazuje się, że rzeczywistość odbiega od entuzjastycznych wyobrażeń licealistki. Poznaje „Magentę”, klasową outsiderkę, a ta wyjaśnia Julii meandry szkolnych relacji. W tym miejscu rządzą EKIPY i każdy uczeń należy do jednej z nich. Pośród różnych ekip (skupiających sportowców, nerdów, vlogerów, muzyków czy fanek pięknego looku) prym wiedzie ekipa VIP pod wodzą charyzmatycznej i wyniosłej Wiktorii otoczonej swoimi wyznawczyniami. Wiktoria nie daje szans Julii. Widząc w przybywającej z zagranicy dziewczynie zagrożenie, klasyfikuje ją jako LBE – laskę bez ekipy. Ale to nie koniec, bo chcąc upokorzyć jeszcze bardziej Julię nadaje jej miano MISFIT, czyli mało instagramowej, snapchatowej i tępej. opis dystrybutora
"#Jestem M. Misfit" to film, który zapełnia niszę, której polscy filmowcy do tej pory unikali. Z niewiadomych przyczyn nie robi się u nas filmów dla młodzieży, a szkoda. przeczytaj recenzję
Twarz obecnej popkultury jest mocno cyfrowa i trzeba się z tym pogodzić, jak i na "#Jestem M. Misfit" się nie obrażać. Tym bardziej, że nawet, jak na amerykańską kalkę jest to sprawnie, rzetelnie i wdzięcznie zrealizowane dziełko. przeczytaj recenzję
Mam nadzieje, że seans całego #Jestem M. Misfit pozwoli widzom na to samo. Na powrót do prawdziwych… wiecie, filmów. przeczytaj recenzję
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Jaki jest sens produkowania takich badziewi? Czemu ma to służyć? Poza tym, jak widzę znak # przy tytule, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, taka moda ostatnio naszła, niestety.