Nawet najwierniejsi fani po odgadnięciu wszystkich nawiązań do dotychczasowej filmografii artysty pozostaną z pytaniem: po co „Moonfall” powstał w takiej formie?
przeczytaj recenzję
„Przyjaciel domu” nie pozostawia złudzeń: miło i przyjemnie podczas seansu nie będzie. Opowieści o raku i ostatnich miesiącach życia nigdy nie należą do lekkich.
przeczytaj recenzję
Jeśli widz nie ma potrzeby doszukiwania się drugich den, a szuka filmu spektakularnego „tu i teraz”, powinien być po seansie „Fehérlófii” co najmniej usatysfakcjonowany.
przeczytaj recenzję
„Celine i Julia odpływają” to kapryśny seans-gra, film w filmie, marzycielska, absolutnie nieprzewidywalna okultystyczno-owocowa zabawa z widzami w kotka i myszkę.
przeczytaj recenzję
Nicolas Cage zagrał na pograniczu groteski, nie dając tego po sobie poznać i pokazał, że ma dystans do granej przez siebie postaci.
przeczytaj recenzję
Historia Heleny Citron i Franza Wunscha to opowieść o miłości pomiędzy żydowską więźniarką w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau, a austriackim oficerem SS.
przeczytaj recenzję
Na najbardziej dosłownej płaszczyźnie dzieło to jest wypełnione scenami, podczas których można na przemian się śmiać, ale również drapać po głowie w głębokim zdezorientowaniu.
przeczytaj recenzję