Aktywność

Pierwsze zdjęcia z horroru "M3GAN 2.0"

Ostatnio mam czas wspominania starych horrorów/dreszczowców i poznawania nowych, to ten tego chętnie zapoznam pierwszą część, a drugą dożyje może zobaczę ;)

Gabinet osobliwości Guillermo Del Toro: Szczury cmentarne 1x2 (2022)

Trochę za bardzo tutaj namieszane, hieny cmentarne, szczury, jakaś zapomniana kaplica. Dobrze wyglądają podziemne korytarze. Ogromna szczurzyca i ten szkielet nie najgorzej się prezentują. Niestety tutaj też nie zaskakuje końcówka. Grozy za nic, napięcie jest.

Gabinet osobliwości Guillermo Del Toro: Skrytka 36 1x1 (2022)

Pierwszy epizod rozczarowuje. Nie dość że jest mocno przewidywalny, to końcówka wydaje się zrobiona na prędko bez finezji. Poza tym dość nieciekawy wygląd demona z tymi mackami. I bardzo irytujący główny bohater. Mogło być lepiej.

Moja macocha jest kosmitką (1988)

Po prostu porządna komedia w starym stylu, do tego można zobaczyć kilku znanych aktorów za młodszych lat (Alyson Hannigan, Seth Green). I bawi przednio, a to najważniejsze.

Drzwi otwarte (2008)
Dobry początek, a potem średni. Z jednej strony mocno amatorsko zrobiony, aktorstwo nie specjalne ( chociaż Sarah Christine Smith trzyma fason), z drugiej dobrze się na to patrzy i na zapchaj dziurę wieczorem pasuje.
Najbardziej szalony film okresu świątecznego! Oto zwiastun "Pierniczka Okrutniczka"

Kiedyś jakaś dziewczyna na youtube robiła ranking 10 najdziwniejszych horrorów i ten film się tam znalazł. Z chęcią to obejrzę intrygujący pomysł, już były lalki, opony, to czemu nie pierniczek? :)

Mord podczas nudnego przyjęcia (1982)

Teraz odświeżam sobie stare filmy tego gatunku co jakiś czas i powiem że wciąż trzyma poziom. Jest krótki, akcja idzie do przodu, nie ma niepotrzebnego przeciągania scen. Bardzo urodzajne panie grające w naturalny niewymuszony sposób ( zwłaszcza Robin Stille). Klimat i muzyka również na dobrym poziomie. Porządne stare kino, polecam!

Czyja to córka? (2020)

Dobry dreszczowiec telewizyjny, obejrzałem z miesiąc temu i trzyma w napięciu. Na minus zakończenie trochę przewidywalne.

Uśpiony obóz (1983)

Dzisiaj sobie go odświeżyłem i powiem, że dalej się dobrze to ogląda. Nastrojowa muza, dobra obsada (Judy i Meg świetnie zagrane wredne pannice) i mocne zakończenie.

Szaleniec (1981)

Dobry slasher. Richie niepotrzebnie przywoływał Marza. Trochę gore, obóz skąpany w mroku nocy. Podobna mi się, że poszczególnym bohaterom zostawiono czas ekranowy na lepsze pokazanie ich emocji, strachu i prób ratowania się. Smaczek tutaj nie ma final girl…

Proszę czekać…