Leslie Nielsen jest do nie zastąpienia, szczególnie w tej sztandarowej roli. A kino przechodzi kryzys nieudanych rimejków/sequeli/reebotów więc jestem sceptyczny. Ta egzekucja lizakiem bardziej pasuje do Deadpoola bo Naga broń miała łagoniejszy, kreskówkowy ton. Ale może…
Wiesz, można coś zrobić inaczej co odbiega od tego co typowe dla danego bohatera. Ale jest też pewny kanon. A gdyby tak Bruce Wayne/Batman gustował w różowym kolorze i był fanem powiedzmy słodkich misiów zamiast nietoperzy? Raczej by się to nie przyjeło ;) Taki przykład na szybko, oczywiście każdy ocenia jak chce. Dla mnie ten film to abominacja jak podobnie Batman i Robin.
Oceny są niskie ponieważ film ma niewiele wspólnego z komiksową Catwoman poza tytułem. Fatalny, niepotrzebnie przeseksualizowany kostium, zmienione nazwisko Seliny i pozmieniane chyba wszystko co można. Zupełnie pogwałcony origin tej postaci. Fani komiksów słusznie zjechali to "dzieło" reszta nieznająca bliżej catwoman jakoś zaakceptowała. Nie tak się prezentowała Kobieta Kot.
Zapowiada się ciekawie, dobry materiał na klimatyczny horror.
Gdyby Kano odszedł na dobre to by się zmarnował,fajna postać i w końcu jest powód żeby otrzymał swoją twarz cyborga. Martyn Ford budową pasuje, olbrzym, ciekawe jak jego aktorstwo. Dwójce przydałby się też większy budżet.
Twórcy chyba mieli ambicje żeby było bardziej intelektualnie, takie sprawia wrażenie. Spore dawki krwawej jatki sprawiłyby że to zostałoby zniweczone. Hugh spisał się znakomicie, to duża odmiana widzieć go w takiej nietypowej dla siebie roli.
Smutno i melancholijnie. Żadnych mocniejszych scen. Przewidalny od początku do końca. Wolfman z Benicio del Toro jest lepszym filmem, od ciekawszego londyńskiego settingu dziewiętnastego wieku, po szybszą akcję i lepszą charakteryzację wolfmana.
@Grzegorz_Derebecki Zdaję sobie sprawę że to przysporzyłoby dużych komplikacji. Więc musi pozostać tak jak jest. To tylko pojedynczy przypadek tego użytkownika, dwa filmy ocenił przedwcześnie.
Większość odcinków trzyma niezły poziom. Zaczyna się średnio, bo pierwszy odcinek jest raczej przeciętny. Ostatni jest najsłabszy, miał być horror a wyszło coś bez wyrazu, smętne i męczące w oglądaniu. Największą perełką jest odcinek 3, Autopsja. Zdecydowanie się wyróżnia, ciekawy, oryginalny i zaskakujący. I gdyby więcej odcinków było na takim poziomie to serial byłby świetny.
Największa wada tego Venoma to brak silnego, czarnego charakteru, bo Knull to postać właściwie z trzeciego planu. Druga poważna wada to kulejący scenariusz. Niektóre sceny jak taniec w hotelu to niepotrzebna zapchajdziura. Sceny w bazie, pod koniec były fajne i za to daję 6 ale większość filmu nie porywa. Część pierwsza jest najbardziej udana.
Proszę czekać…