Hania

@Hancia94

Aktywność

Uprowadzona (2008/I)

coś jak James Bond… – Może nie jestem doświadczoną kinomanką, ale chcialabym wyrazic swoje zdanie. Akcja i fabuła tego filmu bardzo mnie zaciekawiła, sytuacja cały czas trzymała w napięciu. W filmie tym zauważyłam jednak dwa minusy. Po pierwsze, film ten mnie nie wzruszył, a dla mnie film, który nie wyciska łez, nie jest w moim stylu. Po prostu nie zabardzo mi się podoba. A po drugie (tak, jak podałam w tutyle), film ten w pewnym sensie mogę porównac do Jamesa Bonda. Bez urazy proszę, ale w wielu scenach (typu strzelanina, walka), główny bohater – Bryan – powinien daawno zginąc! Nieśmiertelny, niezniszczalny, w dużym stopniu podobny do Achillesa. Tylko gdzie ta jego pięta? ;) Film w pewnym sensie "sfiksowany". Daję 8 :]

Proszę czekać…