Bryan (Liam Neeson) jest byłym szpiegiem, który ma 17-letnią córkę. Dziewczyna bardzo chce pojechać do Paryża i ojciec przyzwala jej na to pod pewnymi warunkami. Pewnego dnia córka Bryana dzwoni do niego i płaczliwym głosem mówi, że została porwana przez handlarzy żywym towarem. Były szpieg będzie musiał wykorzystać… zobacz więcej
Bryan (Liam Neeson) jest byłym szpiegiem, który ma 17-letnią córkę. Dziewczyna bardzo chce pojechać do Paryża i ojciec przyzwala jej na to pod pewnymi warunkami. Pewnego dnia córka Bryana dzwoni do niego i płaczliwym głosem mówi, że została porwana przez handlarzy żywym towarem. Były szpieg będzie musiał wykorzystać wszystkie swoje umiejętności, aby odnaleźć i uratować dziewczynę, zanim będzie za późno. opis dystrybutora
„Uprowadzona” jest świetnym thrillerem trzymającym na krawędzi fotela, przyprawiającym o szybsze bicie serca i dającym mnóstwo katartycznej satysfakcji. przeczytaj recenzję
Porwana z objęć ojca przeczytaj recenzję
W filmie postać grana przez Katie Cassidy (Amanda) ma dziewiętnaśćie lat, a postać grana przez Maggie Grace (Kim) ma siedemnaście lat. W rzeczywistości to Maggie jest o 3 lata starsza od Katie. zobacz więcej
Możliwe spoilery Wywiad z Liamem Neesonem — Pana postać poznajemy w UPROWADZONEJ w dość oryginalny sposób, jak na film akcji, a mianowicie jako ojca całkowicie oddanego córce, a nie jako byłego agenta służb specjalnych. Co Pana przekonało do roli Bryana, który bliższy jest antybohaterom niż Jamesowi Bondowi? Chciałem zagrać w thrillerze, który połączy zawrotne tempo z mocnym emocjonalnym wydźwiękiem. Od razu... zobacz więcej
@Chemas O, i tu się możemy zgodzić. Strasznie się rozczarowałem. Głównie dlatego, że po tych wszystkich ochach i achach spodziewałem się nie wiadomo czego. Może gdyby nie to nastawienie, to spodobałby mi się bardziej, ale tego się nigdy nie dowiemy. Moja ocena to 6/10 a najbardziej przeszkadzało mi nawet nie to, że historia jest do bólu sztampowa, ale to, że mniej w niej sensu niż w przygodach Jamesa Bonda.
"- Znajomy analityku z CIA, co mi możesz powiedzieć o paryskim gangsterze o imieniu Marco, który ma tatuaż w kształcie księżyca i gwiazdy?
- Czekaj, sprawdzam… (mija 5 sekund). To herszt albańskiego gangu a Ty masz 95 godzin, 37 minut i 25 sekund na samotne odbicie córki.
- Czemu na pewno dokładnie 95 godzin, 37 minut i 25 sekund?
- Bo wtedy kończy się rozgrywka na tym serwerze i wszystkie dane są usuwane.
- A czemu muszę to robić samotnie? Moja paczka kumpli-byłych agentów chętnie mi pomoże a bogaty ojczym sfinansuje.
- Bo to gra single player."
Stężenie głupot, szczęśliwych zbiegów okoliczności, rozwiązań deus ex machina, bycie szybszym od kul z pistoletów maszynowych i samochodów wywołały u mnie przewlekły ból zębów.
A najśmieszniejsze jest to, że w filmie o superagencie CIA tfurcom udało się pokazać, że panu Iniemamocnemu na pewno nie udałoby się odbić córki, gdyby nie to, że jego "particular set of skills" to nie szkolenie superagenta a znajomość ze scenarzystą.
@Marac musiałbym sobie odświeżyć ten film i bardzo możliwe, że ocena poleci na 6, zdaje się, że jak oceniałem nie byłem pewien czy ta siódemka jest pełna. Zaznaczę, że Neeson zagrał na dobrym poziomie, moim zdaniem oczywiście, ale nie należy on do aktorów, których oceniałbym bardzo wysoko.
6/10 – Nie mam bladego pojęcia skąd aż takie wysokie oceny filmu i opinie, że to arcydzieło… Jak dla mnie takie opinie to gruba przesada.
Film jest całkiem dobry, ale nie genialny. Owszem trzyma w napięciu (choć im bliżej końca tym bardziej mniej), ale nie jest nieprzewidywalny, sporej części można się spodziewać. Początek zaskakujący, z ciekawym motywem, ale ciąg dalszy, gdzie ojciec szuka córki, to trochę taka tania historyjka powtarzana w wielu filmach o porwaniach. Po dobrym i nietypowym początku, spodziewałam się, że ciąg dalszy będzie równie interesujący, a niestety nie wychodzi poza schematy.
Ogólnie 6/10, można zobaczyć ale bez zachwytu.
Możliwe że za dużo się nasłuchałem pozytywnych opinii o tym filmie. Ja dałem mu 7 chociaż za wyjątkowo wkurzającą rodzinkę i córkę która ma w wieku 17 lat ma wahania nastrojów 5-latka. Nie będę nadmiernie analizował (potem mnie ludzie krytykują – że używam argumentów w wypowiedzi XD) – jednak film totalnie przewidywalny. Fakt że to kawałek porządnego kina akcji – Nilsen się sprawdził w roli twardziela – podobnie do Damonda w Bornach. Ale 8 ? 9 ? No chyba nie.
Ja już chyba za stary jestem – Ja już chyba za stary jestem, albo za dużo filmów obejrzałem. Film mnie nie zachwycił, ani nie porwał (choć przyznaję akcja wartka i praktycznie nie zwalnia ani na moment). Jak dla mnie treściowo film podobny do wielu innych. Aktorsko przeciętnie. Może za bardzo się na nim skupiałem, bo raziły mnie nielogiczności, które co chwila się pojawiały (skąd Bryan nagle miał sprzęt do detkosu, każdy chowa broń w łazience pod zlewem i każdy agent o tym wie, wszyscy Albańczycy we Francji mówią po angielsku i nie dziwią się gdy przychodzi do nich francuski policjant mówiący po angielsku, zważywszy, że w innych scenach Francuzi mówią po francusku)
Oj chyba już za stary jestem.
@Maciek_Przybyszewski Spokojnie, nie jesteś za stary, tylko to film z gównianym scenariuszem. W "Bondach" jest mniej urągających logice i zdrowemu rozsądkowi głupot niż w tym akcyjniaku klasy B.
Oddawaj córkę, bo mam tu scenarzystę i nie zawaham się go użyć! [6/10] |||
Strasznie się rozczarowałem. Głównie dlatego, że po tych wszystkich ochach i achach spodziewałem się nie wiadomo czego. Może gdyby nie to nastawienie, to spodobałby mi się bardziej, ale tego się nigdy nie dowiemy. Najbardziej przeszkadzało mi nawet nie to, że historia jest do bólu sztampowa, ale to, że mniej w niej sensu niż w przygodach Jamesa Bonda.
"- Znajomy analityku z CIA, co mi możesz powiedzieć o paryskim gangsterze o imieniu Marco, który ma tatuaż w kształcie księżyca i gwiazdy?
- Czekaj, sprawdzam… (mija 5 sekund). To herszt albańskiego gangu a Ty masz 95 godzin, 37 minut i 25 sekund na samotne odbicie córki.
- Czemu akurat dokładnie 95 godzin, 37 minut i 25 sekund?
- Bo wtedy kończy się rozgrywka na tym serwerze i wszystkie dane są usuwane.
- A czemu muszę to robić samotnie? Moja paczka kumpli-byłych agentów chętnie mi pomoże a bogaty ojczym sfinansuje.
- Bo to gra single player."
Stężenie głupot, szczęśliwych zbiegów okoliczności, rozwiązań deus ex machina, bycie szybszym od kul z pistoletów maszynowych i samochodów wywołały u mnie przewlekły ból zębów, koszty leczenia którego tfurcy będą musieli mi zwrócić albo ich znajdę i ich zabiję.
A najśmieszniejsze jest to, że w filmie o superagencie CIA tfurcom udało się pokazać, że panu Iniemamocnemu na pewno nie udałoby się odbić córki, gdyby nie to, że jego "particular set of skills" to nie szkolenie superagenta a znajomość ze scenarzystą.
Czemu więc aż 6/10? Neeson gra bardzo dobrze, a niektóre sceny (zwłaszcza większość walk) są całkiem niezłe. Więc da się to obejrzeć, jak ktoś ma ochotę na głupawy film akcji.
6/10 – Zgadzam się,że film jest dobry i wart obejrzenia ale nie jest rewelacyjny.Ojciec,który rozwala pół Paryża i morduje większość ganku w pojedynke,to podlatuje pod Chucka Norisa itp.Film jest fajny i sama nie nudziłam się go ogladając więc polecam ale ogromnego zachwytu nie ma.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Moje zdanie na temat tego filmu, bo o serii to nawet nie chcę wspominać, chyba się większości komentujących nie spodoba. Nie rozumiem zachwytów i uznawania tego filmu za kultowy. Moim zdaniem jest to prostu zgrabnie zrobiony sensacyjniak z dobrą rolą Neesona. Może zmienię zdanie jak sobie odświeżę, ale wątpię. Film jest w porządku, znacznie gorzej jest z kontynuacjami.