Aktywność

Może to przemęczenie, ale doszukuję się w tym horrorze który jest niemal nieporozumieniem, głębi i metafory do tego niedźwiedzie są straszne jak sam diabeł.

Świąteczny seans z udaną pacyfikacją powstania. Groza. [o szlag, doszły mnie słuchy, że historyczna akuratność jest zachowana z dużą precyzją!]

To doskonały film do obejrzenia ze znajomym użytkownikiem tego portalu, wszak trudno o lepsze pole do ironicznych docinków.

Dobre moralizatorskie kino rozliczające (neo)kolonializm, dostosowane do bardzo szerokiego grona odbiorców.

"Drzewa dają nam powietrze którym oddychamy. Czy muszą wyginąć, abyśmy sobie o tym przypomnieli?" To wszystko banały, no ale kurwa. Ludzie.

Średnia znajomych 1,5. Czuję się jak dobry Samarytanin, pochylający się nad dogorywającym nędznikiem. Spokojnie filmie, ja Cię obejrzę i docenię.

Szkoda, że Autor porzucił pomysł, by główne role obsadzić dziećmi. Dorosłe aktorki wypadają troszkę blado, zachowując się… jak dzieci.

Jak będę chciał powzdychać nad naziolami to… nie, raczej nie będę miał takiej ochoty. "Scheiß, beznadziejny szajs".

Kosztem zawsze jest odwaga i poświęcenie. (update 04.2018 – do czego ty kurde pijesz, co to za komentarz pod filmem w ogóle)

Rodzaj wyszukanych tortur (głośna muzyka??) oraz nieporadność z jaką Wybraniec stawia czoła dwóm sympatycznym nastolatkom = huehuehhueuhe