Aktywność

Dziewczyna z tatuażem (2011)

Tylko książka – Swoją przygodę z tą historią rozpocząłem od książek, które są rewelacyjne. Po jakimś czasie obejrzałem wersję szwedzką i już wtedy miałem spory niedosyt. Wersja amerykańska pozostawia jeszcze więcej do życzenia.

Nietykalni (2011)

Kapitalny – Ostatnio cały czas trafiałem na przeciętne lub słabe filmy. I w końcu zła passa przerwana. Niby niczym nie wyróżniająca się fabuła, a pomimo tego film mocno urzeka. Ogląda się rewelacyjnie, świetny humor oraz wzruszające chwile. Jednak największą zasługa za tak dobre recenzje należy się głównym aktorom, którzy zagrali wyśmienicie.
Bym zapomniał, inni o tym nie wspomnieli. Należy zwrócić uwagę na niesamowite zdjęcia, które nadają charakterystyczny klimat.

Wyścig z czasem (2011)

Zmarnowany potencjał – Nie będę się wyróżniał od reszty opinii. Ciekawy pomysł, który nie został wykorzystany. Tak jakby film był robiony na czas. Film miejscami nudny, a scena wypadku samochodowego mnie powaliła. Za coś takiego gość od efektów specjalnych powinien dostać zakaz wykonywania zawodu.

Melancholia (2011)

Przerost formy nad treścią – Oczekiwałem czegoś znacznie więcej. Pierwsza część to nuda do kwadratu. Pranie rodzinnych brudów to obgadany temat, a jeszcze te monotonne tempo… Druga część już lepsza. Całkiem niezłe studium psychologiczne osób w obliczu zagłady, które zdecydowanie bardziej intryguje.

Kac Vegas w Bangkoku (2011)

Zawodzi – Oczekiwania wielkie. Pierwsza część mnie rozwaliła, uśmiałem się co niemiara. Dlatego z niespotykaną radością zasiadłem do obejrzenia dwójki i zawiodłem się. Miał być ból szczęki, a był kac po słabej komedii.

Listy do M. (2011)

A może tym, którzy nie lubią oryginalnych i ciekawych filmow, bo to w końcu kopia swietnego filmu z Hugh Grantem. Nawet plakat skopiowali, a do tego ciagle te same geby. Nie wiem co ma do tego cieple serce.

Drzewo życia (2011)

Czasami wydaje mi sie, ze i nie którzy faceci maja te dni, stad moja wypowiedz.

Tylko chyba wlasnie o to chodzi, by pokazac tresc filmu w ciekawszy sposob niz budowa cepa. W koncu w filmie procz zawartości jest bardzo ważne, jak nie najwazniejsze sposob jej pokazania. Stad moja wypowiedz moja zona nie lubi momentów kontemplacji w filmach i za duzo myśleć przy nich i zasnela na tym filmie. Ja za to uwielbiam i dlatego jestem pod wielkim wrazeniem.

Listy do M. (2011)

Kolejny z kolejnych – Żona chciała koniecznie iść, bilety były po 11zł, a pierwsze oceny były bardzo wysokie. Pomyślałem co mi tam szkodzi. Po seansie pozostała całkiem miła świadomość, że całe szczęście za bilety dałem mało. Były walentynki i inne okazje, tym razem święta Bożego Narodzenia i taka jest różnica pomiędzy tym filmem, a innymi tego typu polskimi produkcjami. Filmem, bo komedią tego bym nie nazwał. Może raz tylko cała sala się głośno zaśmiała. Bardziej celne by było określenie obyczajowy z nutką romansu. Owszem po wyjściu jakaś miła atmosfera została gdzieś wewnątrz mnie, ale to trochę mało.
Film ok ale w domku w zimny wieczór z żoną, narzeczoną, kochanką… lub jak kto lubi.

Drzewo życia (2011)

A ty masz ten okres? bo Twoja wypowiedź nijak się ma do mojej.

Po za tym nie sztuka jest zrozumieć, a docenić.

Drzewo życia (2011)

Oryginalny i nieprawdopodobny – Próbuję sobie przypomnieć przynajmniej ostatnie kilka lat kinematografii i takiego filmu nie mogę sobie przypomnieć. W związku z tym niektórzy w trakcie filmu wyjdą, a reszta która oczekuje czasami czegoś więcej od zwykłej akcji będzie dalej oglądała z rozdziawionymi ustami. Film oryginalny i nieprawdopodobny poruszający kwestię życia od strony stworzenia i jego przemijania. Część z naturą wgniata w fotel, jej jakość i muzyka bajka.

Zdecydowanie polecam dla bardziej wymagającego widza.

Proszę czekać…