Wystawne weselne przyjęcie Justine (Kirsten Dunst) i Michaela (Alexander Skarsgård) odbywa się w olbrzymiej posiadłości jej siostry (Charlotte Gainsbourg) i szwagra (Kiefer Sutherland). Jednocześnie do Ziemi zbliża się planeta Melancholia, która przez miliony lat skrywała się za Słońcem. Czy tylko minie Ziemię, dając… zobacz więcej
Wystawne weselne przyjęcie Justine (Kirsten Dunst) i Michaela (Alexander Skarsgård) odbywa się w olbrzymiej posiadłości jej siostry (Charlotte Gainsbourg) i szwagra (Kiefer Sutherland). Jednocześnie do Ziemi zbliża się planeta Melancholia, która przez miliony lat skrywała się za Słońcem. Czy tylko minie Ziemię, dając niezwykły spektakl, czy uderzy w nią, powodując koniec świata? Ta niepewność budzi lęk, z którym każdy radzi sobie w zupełnie inny, często ekstremalny sposób... opis dystrybutora
Film von Triera jest pięknym pod względem wizualnym dziełem traktującym w niezwykle poetycki sposób o relacji między ludźmi, między człowiekiem a naturą. jest też przejmującym studium depresji... przeczytaj recenzję
„Melancholia” zachwyca. Ale też odpycha. Dawno nie było filmu, który by tak podzielił świat filmowy. Oceny nie grają tu jednak roli – nowe dzieło Triera przejdzie do historii. przeczytaj recenzję
„Melancholia” kontrowersyjnego Duńczyka to mistrzowsko przeprowadzone studium lęków i beznadziei, dzieło piękne i przerażające, sztuka, która wstrząsa i zostawia po sobie ślad… przeczytaj recenzję
Zdjęcia do filmu zrealizowano w okresie od 22 lipca do 6 września 2010 r. zobacz więcej
> juskowiak o 2011-10-08 16:10 napisał:
> Nie wiem. Norweg nazywany jest geniuszem kina. Ci ludzie mają todo siebie, ze sa
> niezrozumiali dla wspolczesnych. Ja kocham ambitne kino. Ogladalem Dogville,
> Mandelay,idiotów (wszystkie ciekawe i warte uwagi), obejrzalem swietny Tanczac w
> ciemnościach. Antuychryst bylj akims chorym filmem i utwierdzil mnie w
> przekonaniu, że Norwegma nie po kolei pod kopułą.
> Melancholia to kolejny przerost formy nad trescia. Mnie się nie podobał. Ktoś
> napisze, ze nie zrozumialem. cos w tym. nie wiem co Norweg mial na mysli.
> wedlug mnieobok almodovara najbardziej przereklamowany wspolczesny rezyser.
>
> 3/10
Von Trier nie jest Norwegiem.
Nuuudny film. Tym ktorzy lubią jak w filmie coś się dzieje nie polecam
6/10 – Lars von Trier zdążył już mnie oczarować i rozczarować i w porównaniu z jego innymi filmami "Melancholia" jest nijaka. Pierwszą część można traktować tylko jako wprowadzenie do drugiej, w której zmienia się nieco sposób postrzegania postaci jakie widzieliśmy w części pierwszej. Ten formalny zabieg jest chyba najciekawszą rzeczą w "Melancholii". Również to, czego dowiadujemy się w pierwszej scenie, czyli zderzenie planet – rzutuje na odbiór całego filmu i potwierdza to, co o von Trierze sądzą wszyscy – ma skłonności do manipulacji i przerostu formy nad treścią.
Von Triera widziałem tylko Antychrysta, więc nie było pewne czy dotrwam do końca tego filmu, aczkolwiek o dziwo dało się to oglądać. Nawet ciekawa produkcja.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Co autor miał na myśli? – Nie wiem. Norweg nazywany jest geniuszem kina. Ci ludzie mają todo siebie, ze sa niezrozumiali dla wspolczesnych. Ja kocham ambitne kino. Ogladalem Dogville, Mandelay,idiotów (wszystkie ciekawe i warte uwagi), obejrzalem swietny Tanczac w ciemnościach. Antuychryst bylj akims chorym filmem i utwierdzil mnie w przekonaniu, że Norwegma nie po kolei pod kopułą.
Melancholia to kolejny przerost formy nad trescia. Mnie się nie podobał. Ktoś napisze, ze nie zrozumialem. cos w tym. nie wiem co Norweg mial na mysli.
wedlug mnieobok almodovara najbardziej przereklamowany wspolczesny rezyser.
3/10