Aktywność

Rocky 3 (1982)

Trochę odstaje od poprzednich dwóch części ale w dalszym ciągu jest to rewelacyjny film. Tym razem dostajemy wypalonego Rocky’ego. To już nie jest ten sam walczak co poprzednio, na nowo musi on w sobie odzyskać ten pazur i to świetnie zostało tutaj ukazane. Oprócz tego pięknie tutaj również została ukazana rodząca się przyjaźń między swoim starym wrogiem Apollo. Ten moment w którym nareszcie Rocky’emu udaje się mu go prześcignąć i wbiegają do wody jest przepiękny.

Rocky 4 (1985)

Starcie tytanów. Włoski Ogier kontra Radziecka Maszyna. Co ja tutaj mogę dodać, no po prostu uwielbiam tą część. Drago to bezsprzecznie najlepszy przeciwnik Rocky’ego. Też muszę dodać, iż scena wspominkowa z poprzednich części przy muzyce No Easy Way Out była wspaniała.

Rocky II (1979)

Drugie części filmów mają to do siebie, że w większości przypadków są znacznie gorsze od pierwszych, ale nie tutaj. Co to, to nie. Rocky 2 tak samo jak jedynka to po prostu znakomity film. Zaczyna się on w tym momencie, w którym zakończyła się poprzednia odsłona. Rocky korzysta ze swoich 5 minut sławy, wszystko zaczyna się u niego dobrze układać, aż do momentu w którym musi się on odnaleźć w zwyczajnej rzeczywistości. Fabuła naprawdę świetnie została poprowadzona, to samo tyczy się wątku romansowego między Rockym, a Adrian. Zaprawdę piękny film to jest.

Rocky (1976)

Co tu dużo mówić jest to klasyk nad klasykami. Przepiękny film mówiący o tym, żeby podążać za swoimi marzeniami i ciężko pracować nad ich spełnianiem. Sam boks i walka schodzą tutaj na dalszy plan. Kocham ten film.

Turniej (2009)

Fajnie prezentująca się scena walki, niezłe strzelaniny, lejąca się wszędzie krew. Film w sam raz na wieczór ;)

Wróg (2013)

Jest to jeden z tych filmów, który zdecydowanie nie jest dla każdego. Mocno trzeba się na nim skupić, żeby wyłapywać wszystkie metafory i znaczenia. Do tego wszystkiego wizualnie jest przepiękny. Te ujęcia miasta z tym odcieniem. Cudeńko. Do tego Jake w podwójnej roli daje istny popis umiejętności. Zdecydowanie muszę ten film zobaczyć drugi raz, żeby wszystko dostrzec i poukładać sobie to w całość.

Hercules (2014/I)

Przede wszystkim jest to naprawdę bardzo dobre kino przygodowe. Są tutaj ładne widoki, nieźle prezentująca się akcja czy w końcu świetnie wypadający aktorzy. Wszystko jest na swoim miejscu w tym filmie, że tak powiem. Poza tym muszę dodać, iż jest to zaprawdę fajna wariacja na temat historii Herkulesa, taka bardziej realistyczna od pozostałych. Przedstawienie jej w taki oto sposób wyszło naprawdę na dobre.

Król Skorpion: Księga dusz (2018)

Najgorsza odsłona całej serii. Ja się pytam dlaczego nie poszli dalej w ten fajny humor jak w dwóch poprzednich częściach. Do tego ten nowy aktor wcielający się Króla Skorpiona to jakaś porażka. Już ten chłopaczek w drugiej części był znacznie lepszy. Jednym słowem słabizna.

Król Skorpion 4: Utracony tron (2015)

Kolejna udana odsłona tej serii. Stawiam ją jednak niżej od poprzedniej między innymi za to, że czarny charakter jest tutaj po prostu słaby i przez cały seans jest wkurzający. Poza tym scenografia poprzedniego filmu dużo bardziej przypadła mi do gustu aniżeli ta tutejsza.

Król Skorpion 3: Odkupienie (2012)

Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył po 2 drugiej części, która nie była jakoś specjalnie dobrym filmem. Niby znowu dostajemy niskobudżetową produkcję przeznaczoną wyłącznie na rynek DVD, aktorzy znowu są mało znani, poza paroma wyjątkami, których można skądś kojarzyć jak Billy Zane. No ale kurczę oglądanie go sprawia czystą przyjemnością i to głównie zasługa tego, że nie traktuje się on zupełnie poważnie. Również aktorzy spisują się zadziwiająco dobrze. Widać, że dobrze się oni bawili na planie. Jeśli przymknie się oczy na to, że jest to film niskobudżetowy to naprawdę można się na nim nieźle bawić, bo to zadziwiająco dobry film rozrywkowy jest.

Proszę czekać…