Świetna satyra z morałem zrobiona jak poemat
Od zera do miliardera w Indiach. Nie do końca uczciwie, bo prawo tworzy państwowa mafia rzucająca kłody pod nogi…
Mocno przekombinowany; za dużo patosu. Wyszedł z tego ciężkostrawny nibymelodramat. Albo film o miłości albo o terroryźmie; to nie idzie w parze.
Świetne kino gangsterskie (mimo niskiego budżetu), do tego niegłupie; zamiast bezmyślnej rozwalanki tu przemoc jest dyktowana psychologią postaci. W dodatku okraszone dobrą muzyką, wpadającymi w ucho piosenkami a nawet tańcem. Poruszające kino. Dla mnie bomba; 100x wolę od holyyłódżtwa
nie tylko biografia S.P. ale kawał burzliwej historii USA
Można docenić tę sagę za spektakularny rozmach i przymknąć oko na odstępstwa od fizyki i ponadnaturalne moce bohaterów, bo przecież epos zawsze opowiada o nadludzkich herosach – bogach czy tytanach…Fabuła ciekawsza niż w 1. części – więcej intryg, mniej walki; tak wolę.
To przede wszyskim wizualne widowisko. Efekty scecjalne mogą przytłaczać swoim rozmachem. Postacie zbyt ponadnaturalne by móc się z nimi identyfikować ale takie są eposy…
Film niskobusżetowy nie urzeka formą ale niesie ważne treści i opowiada dość poruszającą historię. Coś dla miłośników indyjskiej muzyki klasycznej.
z rymem czy bez, każdy dzień jest wierszem, choć nie tym, który chcielibyśmy napisać…
Jeden z najlepszych melodramatów wszech czasów; można śmiało porównać z "Romeo i Julią".
Proszę czekać…