Dostateczny. - Przyznam szczerze, że nie widziałem pierwowzoru tego filmu, jednak historia nie jest zbytnio odkrywcza. Powstało wcześniej przynajmniej kilka innych, lepszych filmów o tej tematyce, na tle których, ta produkcja wypada blado. Jeszcze to pseudo zaskakujące zakończenie… 4/10.
Zgadzam się z przedmówcą. Bardzo wciągający film, ale moim zdaniem przerażający on nie jest. Posiada za to niesamowity klimat i wiele zaskakujących, nagłych zwrotów akcji, które w dużej mierze dodają uroku tej produkcji. Fakt, kilka wątków wydaje się być niepotrzebnych, ale w ogólnym rozrachunku i tak wszystko wypada bardzo dobrze. 8/10.
Cóż… początek dość przeciętny, później zapowiadało się nawet ciekawie, ale gdy już akcja powoli zaczęła się rozwiązywać, tempo filmu zwolniło i wg mnie fabuła poszła w złą stronę. Dlatego ostatnie kilkanaście minut mi się zupełnie nie podobało i coś, czego nie lubię w horrorach, było bardzo przewidywalne. Mimo wszystko, trochę w napięciu trzymał. Gra aktorska nawet niezła. 5/10.
Ciekawe… – Film nazywa się "Fobos. Klub Strachu" i w zasadzie nazwa tego klubu jest jedynym motywem łączącym się ze słowem strach, przynajmniej dla widza. SPOILER Dla bohaterów filmu jest to walka z ich fobiami, ale czy to od razu powód, żeby film nazywać horrorem? Jakoś moja empatia jakoś tak daleko nie sięga. Jeszcze, żeby to było jakoś pokazane w jakiś efektowny sposób, to może… Druga sprawa – budżet. Na co poszło 2, miliona dolarów? Aktorzy z tego co patrzyłem, raczej nie mają zbyt wielkiego dorobku (chociaż trzeba im oddać, że najgorzej nie było), żeby gaże sobie wywindować, akcja dzieje się na dość małej przestrzeni, dość skromnie udekorowanej, a efektów specjalnych prawie nie ma… Za takie pieniądze, mogli się bardziej postarać. No i nie podobało mi się "bajkowe zakończenie". 3/10.
Różne horrory z wątkiem szalonych naukowców oglądałem i jeszcze tak prymitywnej i przede wszystkim nudnej historii nie widziałem i mam nadzieję, że nie zobaczę. Dosłownie nic nie zasługuje w tym filmie na uwagę. Czy film jest obrzydliwy? Cóż, można polemizować… W zasadzie w grę tu wchodzi finalny efekt pracy naukowca, a w zasadzie zasada jego działania. Mnie np. to nie ruszyło. Moim zdaniem niewiele jest w tym filmie scen, które można nazwać drastycznymi czy strasznymi. Gra aktorska? No, szału też nie ma… Występuje zaledwie kilka postaci, które nie pokazują nic co by wychodziło ponad przeciętność, a w niektórych przypadkach, jest po prostu sztuczna. Aż strach pomyśleć, że będzie tego kontynuacja… Podsumowując, zdecydowanie radzę unikać tego filmu. 1/10.
Popieram przedmówcę, słaby film. Sama wirtualna rzeczywistość i sposób jej przedstawienia, jeszcze był w porządku, ale fabuła nie urzeka. 3/10.
"Dostateczny" to dobra ocena… – dla tego filmu. Historia raczej bez polotu, efekty specjalne na bardzo przeciętnym poziomie. Jak na taki budżet, to mogli się zdecydowanie bardziej postarać. 4/10.
Rewelacyjny film – Szczególnie ze względu na inne przedstawienie tematyki wampirów, niż było to do tej pory robione. Fabuła mnie wciągnęła, jednak miałbym wątpliwości co do nazwania tej produkcji horrorem w czystej postaci. Oby więcej było takich filmów. 9/10.
Cóż, przed chwilą skończyłem oglądać i jestem nieco odmiennego zdania. Początek zapowiadał się żenująco słabo. W szczególności ze względu na kiepską charakteryzację/efekty specjalne. Na szczęście pierwsze sceny, nie okazały się odzwierciedleniem poziomu dalszej części filmu. Fakt, miejscami mogła denerwować dość przeciętna gra aktorska, ale ogólnie rzecz biorąc, historia która zostaje nam przedstawiona w tej produkcji, jest dość ciekawa. Przy zainwestowaniu większych środków finansowych mogłoby to wypaść zdecydowanie lepiej. W każdym razie, to co zobaczyłem oceniam: 5/10.
Słabizna… – Początek filmu jeszcze nie wskazywał na to, że będzie to totalna katastrofa, jednak w miarę rozwoju wydarzeń, fabuła stawała się dla mnie co raz bardziej męcząca… Jakoś jednak udało mi się dotrwać do równie słabego, jak cały film zakończenia. Ten film to ewidentna strata czasu. 2/10.
Proszę czekać…