Julianne Moore (I) w roli ambitnej dr Cary Harding specjalizującej się w leczeniu zaburzeń tożsamości. Jej najnowszy pacjent, Adam (Jonathan Rhys Meyers), okazuje się trudnym do zdiagnozowania przypadkiem, w okół którego pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi.
Julianne Moore (I) w roli ambitnej dr Cary Harding specjalizującej się w leczeniu zaburzeń tożsamości. Jej najnowszy pacjent, Adam (Jonathan Rhys Meyers), okazuje się trudnym do zdiagnozowania przypadkiem, w okół którego pojawia się więcej pytań niż odpowiedzi. jacks
Zbyt wcześnie wykłada karty na stół, potem zaś zwyczajnie przestaje bawić. I tak z filmu, który autentycznie może się podobać, zamienia się w produkcję przeciętną. Dobrze zagraną, ale rozczarowującą. przeczytaj recenzję
Możliwe spoilery Krótko o filmie — Producenci „The Ring” i „Mullholland Drive” zapraszają w kolejną przerażającą podróż do jądra ciemności… Cara Jessup (JULIANNE MOORE) jest specjalistką w dziedzinie rozpoznawania syndromu osobowości mnogiej. Kontakt z czystym złem uosabianym przez nowego pacjenta-przestępcę (JONATHAN RHYS-MEYERS) podważa wszystkie teorie naukowe Cary. Gdy jej ojciec ginie w... zobacz więcej
4/10 – Już nawet nie chodzi o ten paranormalny twist, a było to już zapowiadane na etapie produkcji. Gorzej, że film po prostu nudzi, nie ma w nim żadnego napięcia, co oprócz głupoty jest największym zarzutem dla każdego horroru. Co do głupoty, to pewnie coś by się tam znalazło, ale nawet nie chciało mi się zastanawiać nad całą koncepcją, której i tak przeczy ostatnia scena.
świetny. – Dzisiaj bardzo trudno o dobry horror, praktycznie wszystkie filmy tego gatunku, jedynie rozśmieszają i strasznie nudzą. "Shelter" jest przerażający i bardzo wciągający! Praktycznie od pierwszych minut ogląda się w pełnym zaciekawienia skupieniu. Dodatkowym atutem jest świetna muzyka, która dodatkowo wzmaga niesamowity nastrój tego filmu. Są oczywiście pewne minusy odznaczające się m.in. w przesadności fanastyki w fabule, ale dzięki powyższym plusą można te minusy wybaczyć ;)
8/10
Zgadzam się z przedmówcą. Bardzo wciągający film, ale moim zdaniem przerażający on nie jest. Posiada za to niesamowity klimat i wiele zaskakujących, nagłych zwrotów akcji, które w dużej mierze dodają uroku tej produkcji. Fakt, kilka wątków wydaje się być niepotrzebnych, ale w ogólnym rozrachunku i tak wszystko wypada bardzo dobrze. 8/10.
Zgadzam się z przedmówcami! Film bardzo dobrze się ogląda od pierwszych minut,aż do samego końca(cały czas widza ciekawi,co będzie dalej-takie klimaty lubię w filmach)
Co do końca,to wiadomo,trochę przesadzony,ale tak kończyło się wiele horrorów i ten też tak zakończono!
Mam tylko nadzieję,że ktoś nie pokusi się w przyszłości o ciągnięcie tego wątku!
Niech tak to pozostanie i basta! 8/10
POCZĄTEK FILMU OBIECUJĄCY… – Początek filmu obiecujący.Później jednak z każdą minutą z dobrego thrillera robi się zwykły i niczym nie wyróżniający się horror.Wypadałoby również dodać kiepski horror.Aż trudno uwierzyć,że dwójka głównych bohaterów zgodziła się zagrać w takiej produkcji.
Patrzę Moore i Meyers – myślę sobie: może coś ciekawego. Nic nie wiedziałem o fabule, więc początkowa część narobiła mi sporego smaku na dobry thriller psychologiczny. Ale z każdą kolejną minutą dochodziło do mnie, że to typowy horror z Hollywood, tyle że z dwójką dobrych aktorów, którzy rozczarowali. Ze dwa razy nawet wystraszył mnie Meyers, ale to na początku filmu. Potem robił z siebie głupka.
"Shelter" w jednym momencie jakby stracił całą inteligencję i klimat. Dawno się tak nie rozczarowałem podczas oglądania. Przecież z tego mogło wyjść coś niezłego, ale twórca obrał złą drogę na skróty. Ech…
W mojej ocenie 5/10 typowy sredniak.
Film mozna obejrzec bo nie jest to zla produkcja niemniej nie nastawiajcie sie za bardzo na cos dobrego… ot zapchaj dziura…
SPOILER SPOILER SPOILER
osoby nie ogladajace fimu proszone sa o nieczytanie tej opinii celem nie zepsucia sobie seansu
Zgadzam sie z przedmowca ze dobry poczatek i potem chyba po godzinie filmu robi sie w jednej minucie kwas… Horrorem bym tego nie nazwal bo nie straszy az tak predzej dreszczowcem ale te powinny budowac atmosfere a ta siada po prostu i pozniej robi z tego voodoo mambo jumbo (lub jak kto woli pomieszanie wiary w Boga z rodzimowierstwem). Niby sie to sklada w calosc ale jakos po dobrym poczatku taki obrot sprawy przeokropnie mnie rozczarowal.
Dygresja:
Nie wiem czy ja juz sie tak postarzalem ze wracam do filmow ktore krecone byly nascie lat temu na ktorych piemiere bieglem do kina… czy aktualnie kino ma coraz mniej do zaoferowania…
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Oj nie był taki zły. Z pewnością posiadał kilka niezaprzeczalnych atutów (atut nr 1:David, atut nr 2:Adam, atut nr 3:Wesley…)