Aktywność

Ja natomiast uważam, że oscar za muzykę jest żartem, albo ja jestem głucha, albo tam muzyka pojwiła się słowanie w dwóch momentach.
Właśnie przez to ten film mijescami był taki "suchy".
Nie urzekło mnie. Poza kilka śmesznmi tekstami ten film za dobry nie jest.
I pewnie sporo osób się ze mną niezgodzi. Film pokazuje ważną rzecz, wojnę. Ale Bigelow nie pokazala tego tak jak można to bylo zrobić.

Co to miało być? – Przyznam, że nie przebieram w filmach. Ale naprawdę nie mam pojęcia, jakie uczucia ten film powinien we mnie wzbudzić. Strach? Nie przestraszyło mnie to ani na chwilę, co najwyżej "lekko" obrzydziło. A robienie pasztecików z ludzi? Świetny pomysł, naprawdę, zaje*iście dużo sensu.

Jedynym plusem jest to, że grali genialni aktorzy i naprawdę świetnie śpiewali.

Ja myślę, że niestety titanica nie przegoni, bo w tamtych czasach nie było tak popularne piractwo i teraz nawet, jeśli ludzie mogą iść do kina, to zwyczajnie im się nie chce płacić i wolą zerżnąć kopię. Smutne.

No, po raz pierwszy w filmie wszystkich aktorów z obsady już w jakimś filmie widziałam.

No, jeśli chodzi ci tylko o nawalankę bez jakiegoś większego przesłania, to rzeczywiście, bo wg tego co piszesz, to pierwsza część była najgorsza.

Myślę, że trzecia jest na równi z pierwszą, obie były świetne, druga – total shit

nowosz, jeśli, jak napisałeś, masz po dziurki w nosie filmów o amerykańskich bohaterach, to po jaką cholerę lazłeś na ten akurat film? A dialogi przypominające dialogi z "M jak miłość"? Faktycznie, Dało sie wyczuć ten rodzaj napięcia seksualnego między Ryderem a Garberem, gdy Ryder mówił "Garber, zupko ty moja!" xD
To nie miał być głęboko psychologiczny film z tłem akcji, tylko trzymająca w napięciu rozwalanka!

A skoro dla ciebie to było przewidywalne, to wnioskuję, że musisz być jakimś profesjonalistą (reżyserem? xD) i rozumiem, że masz w tej branży sporo doświadczenia, bo jak dotąd jakakolwiek twoja recenzja byla niepochlebna. Nie masz co robić? Kup sobie chomika.

Najpierw sam nakręć arcydzieło, które wszystkim będzie się podobało, potem się wywyższaj.

Powiem tak: Na początku, kiedy przeczytałam te opinie byłam PEWNA, że film jest dobry, bo (nie ukrywajmy) na fdb dawno nie spotkałam się z pochlebna opinią na temat (jak dla mnie) fajnych filmów. Jednak kiedy poszłam do kina, po prostu mnie zatkało. To najgorsza część ZE WSZYSTKICH. zero akcji, zero napięcia, nawet durnych romansów nie byli w stanie poprowadzić do końca.
W każdej części punktem kulminacyjnym była jakaś ostra walka. A tu? Zabicie Dumbledor’a. Niby straszne, ale zabicie to ciach i po sprawie! – brak napięcia.
Jedynym, i to naprawdę małym plusem było to, że jakoś to szybko zleciało, więc nie zdążyłam się znudzić. Ale moje odczuciasą dalekie od zachwytu.

No dobra, ew. moge powiedzieć, że Jeszcze jako tako sytuację starał się ratować Rupert Grint. ;-)

Racja! On jest taaaaaaaaaki piękny!!!!!!

wyczepiste – No naprawdę dwójka jest lepsza od pierwszej części. Ale Ben Barnes po prostu jest piękny!! ;-*