Czworo bandytów porywa pociąg metra. Ich przywódca (John Travolta) domaga się okupu. W przypadku niespełnienia żądań porywacze grożą zabiciem zakładników. Jednak nawet w przypadku otrzymania pieniędzy ucieczka z podziemia będzie trudna. Denzel Washington wciela się w postać szefa ochrony, który będzie próbował udaremnić plany bandytów. opis dystrybutora
> regoat o 2009-12-30 03:04 napisał:
> a no tak. miał rozjebać pól miasta, 2 razy wstać zabity, spaść z mostu wyjść bez
> szwanku, a w finale okładać się pięściami? taki final by sie zadowolił?
Ale zauważ, iż jeśli ktoś przygotował sobie atak na metro, drogę odwrotu to nie przygotował sobie samochodu, albo człowieka, który siedziałby i czekał na nich? Ucieczka taksówką i pieszo to jak dla mnie niezbyt inteligentna.
I nie trzeba rozwalać pół miasta.
dlaczego? jeżeli wszystko by się udało zostali by niezauważeni, ale coś poszło nie tak. zresztą co to za roznica czy swoim samochodem czy taksówka. zresztą tylko jeden jechał taksówka. tamci może szli do swoich samochodów zaparkowanych na parkingach. wiesz wszystko jest względne i wszystkiego można sie czepić
@Michal_Dajer a ja miałam nadzieję, że kto inny okaże się głównym czarnym charakterem, a ten tylko pionkiem. Zawiodłam się.
No i jeszcze to amerykańskie "widać o co walczymy", "uratowałeś miasto" jakby co najmniej o bombę atomową chodziło.
Świetny John Travolta (chociaż jego look nie do końca mi pasował). Washington dobry. Zachowanie negocjatora na początku idiotyczne. Ryder rozmawia z Garberem, przyzwyczaja się do niego, a negocjator pozwala, żeby Garber poszedł sobie do domu. No ludzie, ręce opadają. Sama historia w pewnym momencie zaczęła mnie nudzić, dopiero pod koniec się "obudziłam". Sceny w zwolnionym tempie bardzo mnie irytowały. Zgadzam się z opinią Chemasa poniżej – średniak.
Pozostałe
Nic nadzwyczajnego – Po Tonym Scott’cie spodziewałem się czegoś lepszego. Tym bardziej, iż trailer zapowiadał świetne kino akcji, z dwójką bardzo dobrych aktorów (Travolta i Washington). Niestety dostajemy przeciętną produkcję, która nic ciekawego i nowego nie wnosi.
Szczerze zawiodłem się na końcówce, spodziewałem się że główny czarny charakter będzie nieco bardziej inteligentny w sposobie swojej ucieczki. Ale cóż, może zabrakło im już pomysłów.