Aktywność

Silent Hill (2006)

Film moze straszyc na rozne sposoby, sa techniki straszenia w filmie, ten akurat oddaje ta najczystsza i najpelniejsza metode, wciaga widza w stan napiecia i zaniepokojenia. To wyznacza dobry film tego gatunku. Na ekranie nic wielkiego sie nie dzieje, ale widownia jest cala blada.

To właśnie miłość (2003)

O tu sie zgadzam. Jeden z najlepszych a kto wie czy nie najlepszy. Obraz mnie zauroczyl, ogladalem kilka razy i najprawdopodobniej jeszcze go zobacze.

Punisher (2004)

Oj tam tak srednio, wiadomo, to tylko komiks i fabula buyla jasna, zabije wszystkich, ale brakowalo mi klimatu. Taki plytki.,

John Tucker musi odejść (2006)

Bo ten obraz to tylko laski, laskio. Reszta nudna jak flaki z olejem.

Pan i pani Smith (2005)

> Yasha o 2007-01-02 22:24:24 napisał:
>
> Myślę, że ogólnie ludzie z łatwością ulegają manipulacji.
> Napisałam coś o idiotach?
> Jeśli techniki manipulacyjne nie mają znaczenia w promocji filmu/aktora, to po
> ro reklama?

Nie bede wnikal w to po co reklama, ale nie kazdy kto oglada reklamy daje sie manipulowac, ja dla przykladu od 2 lat nie ogladalem nic w TV po za jakimis wyjatkami. No a co do tych idiotow no to zapytam inaczej, widzialas reklame Mr. Mrs. Smith? Uleglas jej? A co myslisz o tych ktorzy ulegli? Czujesz sie od nich lepsza prawda? Tak wynika Z twoich poprzednich wypowiedzi, czujesz sie lepasza. Nie wiem czemu jestes taka wyniosla?
> OMG!
> Tylko bardzo Cię proszę, nie porównuj MM z panią Jolie z kwadratową
> szczęką i żołnierskim chodzie.
> Co prawda jestem kobietą, ale wdzięk potrafię zauważyć.

Dlaczego nie? MM symbol seksu dawnych lat, Jolie rowniez, rozumiesz gusta sie zmienily i wdzieki inne, ale chyba nie zaprzeczysz, ze obydwie zostaly uznane za symbol seksu. A Angelina nawet kilka miesiecy temu dostala nagrode za najlepsze usta Hollywoodu.
> 1. O jaką okładkę chodzi? Nie rozumem o czym mowa.

Okladka omawianego filmu. Badz w metaforze ksiazki. Nie udawaj glupiej, gdy wczesniej wynosiłaś sie ponad
przecietnosc.
> 2. Jak widzę aktora, który nie ma talentu, to oceniam, że jest słaby. Czy
> film ze słabą obsadą może być dobry? Sam oceń.

Moze byc dobry. Dlaczego nie? W danym, filmie dany aktor zagra role zycia. Zreszta nie jeden aktor tworzy film.
> 3. Jeszcze raz idioci i okładka – wytłumacz się z tej manii.

To nie moja mania Slonko. To nie ja oceniam filmy nie ogladajac ich do konca. Nie ja mowie ze film jest fe bo tak i juz. Bo gra Brad Pitt i nie musze ogladac filmu, zeby wiedziec ze jest fe.

Pan i pani Smith (2005)

> Yasha o 2007-01-02 18:07:08 napisał:

> Lśnienie jest twoim zdaniem gorsze od "państwa Kowalskich" w nudnej akcji?
> Widzisz, ja myślę, że te "pozory" dobrego, to jest zwykła siła reklamy =
> manipulacja.
Czyli myslisz, ze Ci ktorym sie film podobal to zwykli idioci dajacy sie manipulowac byle czemu i komu? A ja mysle, ze za bardzo sie wywyzszasz i oceniasz nie film a ludzi, ktorzy go ogladaja.
> W moim silnym przekonaniu nie ma jednego nawet filmu z panią Jolie i panem
> Pittem, który przejdzie do historii kina ze względu na ich udział.
> Aktorek i aktorów tego typu było w samym amerykańskim filmie na tysiące.
> Teraz nikt już nawet nie pamięta ich nazwisk i filmów, w których grali.

Aktorka tego typu byla chociazby Marilyn Monroe a do historii przeszla i to jeszcze jak. Mysle ze jestes w bledzie. Zreszta jak mozna uwazac sie za dobrego recenzenta oceniajac film po okladce? Widzisz Jolie i Pitta i stwierdzasz, ze film jest do bani a kazdy kto powie o nim dobrze to idiota? Tak jest? Nie rozumiem chcesz sie wyniesc ponad innych a popelniasz taki podrecznikowy blad? Juz w zerowce mowili, nie oceniaj ksiazki po okladce. Bladzisz.

Pan i pani Smith (2005)

> Aseq o 2007-01-02 03:39:29 napisał:
>Film jest fikcja i wiele motywow i tak nie mialo by glebszego sensu w swiecie
> rzeczywistym dlatego lepiej patrzec na aktorow z przymruzeniem oka ogladajac
> film, bo to co sie dzieje za kulisami to troche inna bajka.

No wreszcie nie tylko ja to rozumiem;)
A film o ktorym mowa ogladalem dawno ale jedno jest pewne nie nudzilem sie.

Blade: Wieczny łowca (1998)

> Dwójka lepsza?? dwójka to najgorsza część blade-a …. o trojce nie
> wspomne bo tez jest porażkowa ;]
> Jedynka w chwili wydania jak i przez dłuższy okres była filmem w miare
> kultowym tzn dla tych co widzieli ja w tamtych latach w kinach itp… choć
> ogólnie o tym filmie bylo wmiare cicho ludzie go docenili dopiero po
> nakręceniu 2 czesci ale sama pierwsza część ma swój w miare nie
> powtarzalny jak na tamte lata klimat plus znakomita gra aktorska wesley
> snipesa… według mnie jest to jeden z lepszych filmów których obecna
> młodzież itp… tak nie odczuje przy natłoku dzisiejszego w dużym stopniu
> tandetnego kina ;]

No!!!! Wreszcie bo juz myslalem ze wszyscy tutaj sa tacy poprawni politycznie i wstydza sie przyznac ze film im sie podobal. Zgadzam sie z Toba Neo i dziekuje ze sie wypowiedziales bo juz powatpiewalem w zdrowe oceny ludzi ktorzy odwiedzaja ten serwis.

Miasteczko South Park (1999)

I tak wole serial od filmu. Ktory jest dobry ale niekotre odcinki serialu sa dwa razy smieszniejsze niz pelnometrazowka.

Szósty zmysł (1999)

Oj dawno widzialem film, dwano wiem, jednak ze jest wysmienity. U mnie rowniez 10/10.

Proszę czekać…