Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Polski operator autorem zdjęć do 'Midsommar. W biały dzień'! W kinach od 5 lipca. 1

5 lipca do kin wejdzie jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku, najnowszy film Ariego Astera, twórcy Dziedzictwa. Hereditary pt. Midsommar. W biały dzień. Film jest owocem kolejnej współpracy Astera z Pawłem Pogorzelskim, operatorem polskiego pochodzenia.

Paweł urodził się w 1980 roku we Włocławku. Jako dwulatek wyjechał z rodzicami do Montrealu, gdzie w 2004 r. zdobył dyplom z komunikacji medialnej na Uniwersytecie Concordia w Montrealu. Obecnie żyje w Los Angeles, dokąd przeprowadził się po zakwalifikowaniu na studia w prestiżowej szkole filmowej American Film Institute Conservatory (AFI). Pasję do zdjęć odkrył w trakcie studiów podyplomowych w Kanadzie. Wspomina, że wychowywał się w dość tradycyjnym, polskim domu, w którym oglądało się głównie filmy akcji, ale również polskie klasyki.

Pogorzelski poznał Ariego Astera w 2008 roku na integracji pierwszorocznych studentów AFI. Młody reżyser (Aster miał wówczas 21 lat) ze stresu wypił litr napojów energetycznych, których zazwyczaj nie spożywa, co sprawiło, że stał się nadpobudliwy – witał się z każdym studentem krzycząc „Cześć! Jestem Ari i lubię filmy!”. Podobno Pogorzelski na początku unikał „narwanego” studenta. Ostatecznie filmowców połączyła miłość do radzieckiego kina i filmu Idź i patrz w reżyserii Elema Klimowa z 1985 roku.

Paweł Pogorzelski

Wśród swoich ulubionych reżyserów, Pogorzelski wymienia Michaela Haneke, Stanley’a Kubricka i Terrence’a Malicka. W wywiadzie z 2011 roku udzielonym blogowi YouNxt poświęconemu młodym, zdolnym twórcom, zachwycał się filmem Gaspara Noé Wkraczając w pustkę, Pragnieniem Park Chan-wooka i Pewnego lata Oliviera Assayasa.

Podczas wspólnego joggingu, Ari przedstawił Pawłowi pomysł na swój debiut fabularny, który docelowo miał być dramatem rodzinnym. Po jakimś czasie Dziedzictwo. Hereditary ewoluowało w horror, jednak Pogorzelski przyznaje, że cały czas kręcił film z przekonaniem, że opowiada historię rodzinnej traumy przez pryzmat kina gatunkowego. Debiut Astera i Pogorzelskiego stał się dla nich trampoliną do sukcesu – film zdobył 40 nagród i ponad 80 nominacji na najważniejszych światowych festiwalach.

Midsommar. W biały dzień.

W trakcie prac nad Midsommar. W biały dzień, Pogorzelski i Aster inspirowali się filmem Paula Thomasa Andersona Mistrz z 2012 r. oraz westernem z Isabelle Huppert i Krisem Kristoffersonem pt. Wrota niebios z 1980 roku. Midsommar. W biały dzień jest wizualną ucztą – Pogorzelski wykorzystuje jasne, pastelowe kolory i sielskie, szwedzkie krajobrazy, gdzie odbywa się tytułowe święto midsommar. Cały film rozgrywa się w krainie, w której nigdy nie zachodzi słońce.

Pogorzelski opowiada o współpracy z Asterem:

Ari jest dla mnie jak rodzina. Kocham z nim pracować, ponieważ ma niesamowicie nowatorskie podejście do filmów. Za każdym razem przekracza filmowe granice.

Czekacie na owoc tej współpracy?

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 1

ZSGifMan

To bardzo fajne, może przejmie za jakiś czas 'schedę' po Kamińskim i też będzie równie znany.                                         

Proszę czekać…