Prawie spalił się dom E.T. 0
Obecnie w Kalifornii jak zresztą co roku ma miejsce kolejna fala pożarów. Teraz jednak po raz pierwszy zdarzyło się, iż w wyniku pożarów omal nie spalił się jakiś obiekt wykorzystywany przez filmowców. Tak mogło się stać z miejscem, który znane jest z obrazu pt. E.T. reżyserowanego przez Stevena Spielberga.

Według doniesień prasowych dom przy ulicy 7121 Lonzo St. w miejscowości Tujunga był tym samym domem, który w roku 1987 rozgrywała się część akcji ze słynnego przeboju Spielberga. To właśnie w tym obiekcie mieszkali Elliot (Henry Thomas) i Gertie (Drew Barrymore), którzy stali się ziemskimi przyjaciółmi sympatycznego. Obecny właściciel domu, Tony Piwowar poinformował prasę, iż został ewakuowany ze swojej rezydencji. Na szczęście dla niego strażakom udało się uratować okoliczne domostwa. Jednak okolica została doszczętnie spalona. Według właściciela wygląda niczym powierzchnia księżyca.
Film E.T. to historia, w której głównym bohaterem jest młody chłopiec o imieniu Elliott.. Bardzo przeżywa on rozstanie swoich rodziców. Jego młodsza siostra Gertie jest jeszcze zbyt mała, aby zrozumieć problemy dorosłych, natomiast starszy brat Michael nie przejmuje się jego rozterkami. Pewnego dnia w życiu chłopca pojawia się zagubiony podczas ekspedycji badawczej przybysz z innej planety – E.T
Źrodło: www.scifiwire.com
Co roku płoną lasy wokół LA i na Florydzie. Co roku mowa jest o podpaleniach. Z tego co się orientuję większość z tych pożarów wywoływana jest celowo. Naukowcy stwierdzili, że pożary naturalne wywołane np od pioruna mają miejsce od setek lat, a gaszenie takiego pożaru przynosi więcej strat niż pożytku. Uznali, że jest to proces naturalny, który pozwala odradzać się ekosferze. Postanowili pomagać naturze i systematycznie doprowadzać do kontrolowanych pożarów w tych rejonach. Niestety czasem wymykają się one spod kontroli i wtedy w mediach mówi się o podpaleniach :);).