Bohaterem projektu jest Howard Hughes, amerykański miliarder, pilot i konstruktor lotniczy, który w 1935 r. ustanowił światowy rekord prędkości - 567 km/h, a w 1938 r. wykonał etapowy lot dookoła świata. Fabuła filmu opowiada o latach młodości Hughesa. Zaczyna się, gdy bohater reżyseruje jeden z ulubionych obrazów … zobacz więcej
Bohaterem projektu jest Howard Hughes, amerykański miliarder, pilot i konstruktor lotniczy, który w 1935 r. ustanowił światowy rekord prędkości - 567 km/h, a w 1938 r. wykonał etapowy lot dookoła świata. Fabuła filmu opowiada o latach młodości Hughesa. Zaczyna się, gdy bohater reżyseruje jeden z ulubionych obrazów Scorsese'a Hell's Angels, a kończy w 1946 roku, gdy Howard romansuje z najznamienitszymi aktorkami Hollywood. opis dystrybutora
Szkoda, że Scorsese, podobnie jak główny bohater, wzleciał za wysoko i słońce roztopiło wosk w jego skrzydłach. przeczytaj recenzję
Do roli Avy Gardner Kate Beckinsale przytyła około 10 kilogramów. zobacz więcej
Zegary wiszące w biurze pana Trippa przedstawiają godziny w Sydney, Honolulu i Los Angeles. W następnych ujęciach widzimy zegary reprezentujące Londyn, Nowy Jork i Paryż. zobacz więcej
Możliwe spoilery O castingu — Leonardo DiCaprio zafascynowany był Hughesem od dawna. Zanim nawet przeczytał jego biografię. Przyznaje, że nawet kiedy kończono pracę nad filmem, wciąż był porażony wielkością Howarda Hughesa – człowieka wielkich sprzeczności, wizjonera i szaleńca. „Tak wielu ludzi ma silne wyobrażenie na temat Hughesa, a to tylko sprawia, że granie tej roli staje się dużym... zobacz więcej
bardzo dobrze zagrał di Carpio i Cate słusznie otrzymała oskara trudne obie role
Pomimo wielkiej fortuny, Hughes to biedak – (chyba spoiler)
Patrząc na jego życie, na prawdę było mi szkoda. Te wszystkie fobie, powtarzanie zdań, obsesyjna higieniczność. Biedak z niego. Leo DiCaprio genialnie odzwierciedlił tę postać. Uwierzyłam w każdy jej cal.
Pomimo problemów Howard Hughes miał zainteresowania, którym się poświęcał.
Fakt, że film jest długi, ale warto go obejrzeć.
Bardzo sprawnie zrealizowana opowieść o prawdziwym pasjonacie. Bardzo dobrze sfilmowane oraz zagrane widowisko z zapierającymi dech w piersiach scenami lotniczymi, obrazująca problemy (i późniejszy upadek) z jakimi się zmagał Hughes. Na pewno film zasługuje na polecenie.
Niby 170 minut, a zleciało jak z bicza strzelił :)
7/10
może i mial trochę świra , ale Howard Hughes był kontrahentem amerykańskiej armii, miał udziały w wielu strategicznych projektach, więc rzeczą naturalną jest, że służby się nim interesowały…ten typ to tak nie do konca mial swira, bo z racji przedsięwzięć w których brał udział to w czasach w których funkcjonował to był na maxa inwigilowany i "przesladowany", telefony na podsłuchach, agenci itd….nie byłem nigdy w takiej sytuacji, ale mogę sobie tylko wyobrazić, że ciężko z takim "bagażem" na plecach i świadomości totalnej inwigilacji funkcjonować……
Najnudniejszy film w historii kina… – Jednowątkowy, przeraźliwie dłuugi i przereklamowany film… Jedyny film w moim życiu na jakim zasnęłam… Nie polecam! Mimo tego, że gra w nim Leonardo di Caprio…
Tak, bardzo ciekawy film, w którym punktem szczytowym jest to jak Leo jest zamknięty w jakimś pokoju i sika do butelek…Poza tym zdarzeniem niewiele z filmu pamiętam…ale to chyba dobrze. Minęło już trochę czasu od mojego poprzedniego komentarza i przez ten czas nie widziałem nudniejszego filmu niż Aviator, czyli utrzymuje się na mojej liście najnudniejszych filmów na drugiej pozycji, zaraz po "Before sunset".
A czego się spodziewałeś? Przecież w tym filmie chodzi głównie o konkretnego człowieka, jego fobie, lęki. A to że w tle są samoloty, nie znaczy że to miało być jakieś wielkie kino akcji. Hughes był skomplikowanym człowiekiem i jest to genialnie przedstawione.
Film fenomenalny. Zgadzam się z Redoxem.
> marek22 o 2010-02-05 07:38 napisał:
> Tak, bardzo ciekawy film, w którym punktem szczytowym jest to jak Leo jest
> zamknięty w jakimś pokoju i sika do butelek…Poza tym zdarzeniem niewiele z
> filmu pamiętam…ale to chyba dobrze. Minęło już trochę czasu od mojego
> poprzedniego komentarza i przez ten czas nie widziałem nudniejszego filmu niż
> Aviator, czyli utrzymuje się na mojej liście najnudniejszych filmów na drugiej
> pozycji, zaraz po "Before sunset".
Jeżeli z całego filmu uchwyciłeś sikanie do butelek to gratuluję… Może na następny raz nie bierz się za film trwające powyżej 2 godzin
> Trophy o 2010-02-05 13:07 napisał:
> A czego się spodziewałeś?
Czego się spodziewałem? Może czego się nie spodziewałem – nudy trwającej 170 minut!
> Przecież w tym filmie chodzi głównie o konkretnego
> człowieka, jego fobie, lęki. A to że w tle są samoloty, nie znaczy że to miało
> być jakieś wielkie kino akcji.
A czy ja mówiłem, że spodziewałem się wielkiego kin akcji???
> Redox o 2010-02-05 18:21 napisał:
> Jeżeli z całego filmu uchwyciłeś sikanie do butelek to gratuluję… Może na
> następny raz nie bierz się za film trwające powyżej 2 godzin
tego nawet nie będę komentował panie profesorze doktorze habilitowany, który jest na tyle inteligenty, że ogląda filmy powyżej 2 godzin…
Skoro czas trwania filmu jest tak bardzo istotny, to polecam nie oglądać filmów powyżej 110min. Z tego co zauważyłam, to nie podałeś żadnych konkretnych argumentów, oprócz tego, że "nuda, beznadzieja", co zresztą w ogóle nie kwalifikuje się jako argument.
Średniak – Chociaz uwielbiam Leonardo i respect dla niego bo jest boski :) to filmu faktycznie nie obejrzalam bo byl przerazająco nudny i długi… niestety :(
@m_wislaczka Osobiście polecam osobom, który mają owsiki gdzieś tam aby oglądały kreskówki.
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Nudny, mdły i bardzo przeciętny film. Jednakże dobry jako lek na bezsenność.