Film trzyma w napięciu od początku do końca. Jest to klasyczny slasher, który oferuje sporą dawkę grozy, napięcia i brutalności. Stanowi obowiązkową pozycją dla wszystkich fanów horrorów. 8
Krew płynie w Crystal Lake
Piątek trzynastego z 1980 roku to klasyczny slasher, który na stałe wpisał się w historię horroru. Film opowiada o grupie nastolatków, którzy pracują na letnim obozie Crystal Lake. Mają go przygotować na przyjęcie grupy młodzieży z powodu ponownego otwarcia. Obóz został zamknięty po utonięciu jednego z dzieci tam przebywających, a także zabójstwie dwójki opiekunów. Co gorsze, mordercy nie udało się schwytać…
W filmie główną bohaterkę – sympatyczną Alice, malarkę mającą prowadzić zajęcia artystyczne dla dzieci – zagrała Adrienne King. W pamięci widzów zapada również Robbi Morgan w roli kucharki Annie. Początkowo ona wydaje się wiodącą postacią. Niespodziewanie ginie w pierwszej połowie filmu. Pozostała obsada jest przyzwoita, a na szczególną uwagę zasługuje debiutujący wówczas Kevin Bacon.
Postać psychopatycznej pani Voorhees, granej przez Betsy Palmer, budzi wiele grozy i emocji. Jest ona zdeterminowana, by pomścić śmierć swojego syna Jasona i bezwzględnie eliminuje wszystkich, którzy staną na jej drodze. Pamiętam moje zaskoczenie, gdy z auta mordercy wychodzi sympatyczna starsza panu…
Film trzyma w napięciu od początku do końca. Już początkowa scena, w której giną opiekunowie, jest bardzo mocna i brutalna. Atmosfera grozy potęguje się, gdy bohaterowie docierają do obozu. Następnie wieczorem zaczyna się burza. Dodatkowo twórcy filmu umiejętnie budują napięcie, stosując m.in. widok oczami zabójcy.
Muzyka Harry'ego Manfrediniego, inspirowana tematem Psychozy z 1960 r. doskonale buduje atmosferę grozy i napięcia. Z kolei spokojny, stonowany utwór fortepianowy „Sail Away Tiny Sparrow” rozbrzmiewający podczas napisów końcowych z jednej strony uspokaja i wprowadza w smutny nastrój, z drugiej sugeruje, że to nie rzeczywisty koniec historii.
Za efekty specjalne w filmie odpowiadał Tom Savini, który stworzył wiele ikonicznych scen gore. Charakteryzacja jest bardzo dobra i zapadająca w pamięć. Można wyróżnić pewne momenty, np. morderstwo przy użyciu topora czy przybicie strzałami łuczniczymi do drzwi.
Piątek trzynastego to film z niedużym budżetem, który stał się hitem i doczekał się wielu bardziej bądź mniej udanych sequeli. Jest to klasyczny slasher, który oferuje sporą dawkę grozy, napięcia i brutalności. Stanowi obowiązkową pozycją dla wszystkich fanów horrorów. Bardzo polecam!
Chciałoby się posiedzieć z nimi nad tym jeziorem, tylko ten natrętny morderca grasuje i przeszkadza.